Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzeniee wciąż jest istotnym tematem w mediach na całym świecie. Pojawiają się nowe wywiady, komentarze i doniesienia. Jennifer Heddle z Disney Publishing wyjawiła, że w książce opartej na filmie dowiemy się, że Jannah jest tak naprawdę córką Lando Calrissiana. To nadaje kontekst finałowej scenie, w której kultowy bohater mówi, że pomoże jej odnaleźć rodzinę. Heddle wyjawiła, że twórcy Star Wars 9 zdecydowali się usunąć wprowadzenie do tej sceny, ale książka jest częścią tzw. kanonu, więc oficjalnie Jannah ma na nazwisko Calrissian.
Przypomnijmy, że ilustrowany przewodnik po filmie zdradził, że dziecko Lando zostało porwane wiele lat wcześniej przez Najwyższy Porządek. W kinie mogliście zauważyć ten wątek w kilku scenach. Władze Najwyższego Porządku wcielały dzieci do swojej armii. A wiemy, że Jannah jest byłym szturmowcem.
Wspomniany przewodnik zdradził też ciekawostkę o czerwonych szturmowcach Sithów. Żołnierze Imperatora Palpatine'a są podzieleni na legiony liczące 5000 wojowników każdy. Nazwa legionu nosi imię po legendarnym pradawnym Mrocznym Lordzie Sithów. Według tej publikacji dowiadujemy się, że jeden z nich nazywa się Legionem Revana. Fani gry Star Wars: Knights of the Old Republic doskonale znają postać Dartha Revana, który jest jednym z popularniejszych bohaterów. Pozostali wymienieni Sithowie to Andeddu, Tanis, Tenebrous, Phobos i Desolous. Tenebrous był mistrzem Dartha Plagueisa, którego to znamy jako nauczyciela Palpatine'a. Phobos i Desolous pochodzą z gry Star Wars: The Force Unleashed.
Do sieci trafiło to też opakowanie kompletnej Sagi Skywalkerów, która za kilka miesięcy trafi do sprzedaży w USA na Blu-ray. Premiera prawdopodobnie w marcu 2020 roku. Oto jak wygląda:
Abrams skomentował też kwestię Rey Palpatine. Twierdzi, że jednym z motywów przewodnich filmu jest pokazanie, że każdy może zostać kimkolwiek chce bez znaczenia, skąd pochodzi. Istotne było pokazanie dla nich, że są potężniejsze rzeczy niż więzy krwi.
Na samym końcu filmu pojawia się pierwsza reprezentacja LGBT w filmie ze świata Star Wars. Podczas sceny świętowania widzimy pocałunek dwóch kobiet. Abrams tłumaczy, że to była dobra okazja, by wprowadzić coś drobnego bez robienia z tego wielkiego halo. W tej chwili celebracji ostatecznego zwycięstwa wszyscy pozwalają sobie na okazanie uczucia.
- Nie ma znaczenia twoja orientacja seksualna, rasa, gatunek, czy jesteś istotą organiczną, czy syntetyczną - Gwiezdne Wojny są dla wszystkich - mówi reżyser.
Abrams tłumaczy również, że zdecydował się nie odpowiadać na wszystkie pytania, ponieważ jest to w duchu Gwiezdnych Wojen. Reżyser i scenarzysta uwielbia Oryginalną Trylogię bardziej niż Trylogię Prequeli, ponieważ zadawała ona świetne pytania, ale nie dawała odpowiedzi. Pozwalała widzom dopowiadać sobie rozwiązania.