Kathleen Kennedy, czyli szefowa Lucasfilm odsłoniła karty podczas Star Wars Celebration. W niedalekiej przyszłości widzowie otrzymają trzy filmy kinowe. Projekt w reżyserii Sharmeen Obaid-Chinoy, dzieło w reżyserii Jamesa Mangolda oraz podsumowanie Mando-Verse za sprawą filmu Dave'a Filoniego. Podczas rozmowy z Colliderem, Kennedy wspomniała, że nie myślą o rozwoju tego świata na zasadzie tego, ile projektów może powstać w określonej liczbie lat. Zaznaczyła, że skupiają się przede wszystkim na historii, a tyle te dobre są w kręgu ich zainteresowań.
Nie żartuję, kiedy mówię, że skupiamy się przede wszystkim na historii i angażowaniu ludzi, którzy pozwolą nam docierać do nowych miejsc. Według tego działamy i nawet jeśli byśmy byli poproszeni o zrobienie dwóch filmów rocznie, to byśmy tego nie zrobili, gdybyśmy nie czuli, że jesteśmy gotowi.
Kennedy dodała, że nie myślą na razie o potencjalnym rozwijaniu wspomnianych projektów na spin-offy. Studio rozważy wszystkie opcje, zanim ogłosi więcej projektów. Przyznała też, że ważne jest dla nich w tym momencie, aby widzowie nie mieli poczucia, że muszą nadrabiać setki innych projektów, aby dobrze czuć się w tym świecie.
fot. Lucasfilm // Walt Disney Pictures

Gwiezdne Wojny - szefowa Lucasfilm nie chciała projektu Kevina Feige? (PLOTKA)

W 2019 roku poinformowano, że Kevin Feige, a zatem szef MCU, dostanie swój film w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Miał być jego producentem, natomiast scenariusz napisać miał Michael Waldron, twórca drugiego Doktora Strange'a. Dziś wiemy, że nic z tego nie wyjdzie, ale teraz Matthew Beloni podaje, że szefowa Lucasfilm nie była zachwycona perspektywą tworzenia tego widowiska. Podobno Feige usiadł z Kennedy, Alanem Hornem i byłym współprzewodniczącym Disneya Alanem Bergmanem, aby omówić szczegóły projektu i podobno też potem raportowane były postępy prac nad scenariuszem. Kennedy miała "nigdy nie być entuzjastycznie nastawiona" do tego projektu i jeśli to prawda, to nie ma się specjalnie czemu dziwić. Jeśli inicjatywa faktycznie wyszła od zarządu Disneya, producentka mogła poczuć, że jej pozycja jest zagrożona lub było to wotum nieufności dla jej działań z marką Gwiezdnych Wojen. Podobno po premierze filmu Indiana Jones i artefakt przeznaczenia szefowa Lucasfilm ma ustąpić ze stanowiska. Są to jednak na razie tylko plotki, więc przyjdzie nam poczekać na konkrety.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj