HBO Max w przyszłym roku dołączy do grona aplikacji, które zawalczą z potentatem branży VoD, Netflixem. Choć HBO ma w swojej ofercie dwa serwisy streamingowe - HBO Now przeznaczony na rynek amerykański oraz HBO GO o globalnym zasięgu - firma postanowiła uruchomić jeszcze jedną usługę, skierowaną do najbardziej wymagających odbiorców. Dotychczas wiedzieliśmy o niej tylko tyle, że będzie kosztowała najwięcej z całej trójki i zaoferuje dostęp do największej liczby produkcji. Kevin Reilly, HBO Max Chief Content Officer postanowił ujawnić kluczowe informacje na jej temat.

HBO Max – cena i data premiery

Serwis HBO Max wystartuje w USA w maju przyszłego roku i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami będzie najdroższą usługą VoD w portfolio korporacji. Za miesięczny dostęp trzeba będzie zapłacić 15 dolarów (bez jednego centa), co pozwala przypuszczać, że cena HBO Max w Polsce może wynieść ok. 50-55 zł. Aby zachęcić użytkowników do korzystania z nowej usługi i na poważnie stanąć w szranki z Netflixem, firma udostępni serwis za darmo szerokiemu gromu użytkowników. Za HBO Max nie będą musieli płacić subskrybenci HBO Now oraz około 10 milionów klientów sieci telekomunikacyjnej AT&T. Ponadto w 2021 roku HBO wypuści tańszą wersję HBO Max, w której filmy i serialne będą przerywane reklamami. Firma liczy na to, że dzięki takiemu zabiegowi uda się spopularyzować platformę do tego stopnia, że do 2025 roku przyciągnie od 75 do 90 milionów subskrybentów z Europy, Stanów Zjednoczonych oraz Ameryki Łacińskiej.

Co dalej z HBO GO i NOW?

Sporą niewiadomą pozostaje to, w jaki sposób HBO wypromuje HBO Max na rynku europejskim, gdzie nie funkcjonuje usługa HBO Now. Na razie nie sprecyzowano, czy HBO GO zostanie wycofane i jego miejsce zajmie HBO Max, czy możne nowy serwis będzie funkcjonował jako niezależna usługa Premium. Jedno jest natomiast pewne - HBO Max nie pojawi się w Europie przed 2021 rokiem.

HBO Max – model dystrybucji

Bob Greenblatt, prezes HBO, poinformował, że w serwisie znajdziemy około 10 tysięcy produkcji. I choć filmów będzie mniej niż u Netflixa, serwis będzie miał pewną przewagę nad konkurentem– firma zatrudni kuratorów odpowiedzialnych za dobór treści, nie będzie polegać na algorytmach. Dzięki temu HBO zyska pewność, że do klientów trafiają wyłącznie te produkcje, które najbardziej przypadną im do gustu. Siłą napędową nowej platformy mają być przede wszystkim produkcje Max Originals, których już na starcie będzie aż 69. Dzięki nim portfolio treści oryginalnych od HBO podwoi się. Co ciekawe, firma nie zrezygnuje z dotychczasowego modelu dystrybucji – nowe odcinki seriali HBO Max nadal będą wypuszczane cyklicznie, po jednym na raz.
Lubimy wywierać wpływ na kulturę i promować to, co najlepsze w naszych treściach oryginalnych. Nasi twórcy również widzą wartość dodaną w powolnym wypuszczaniu produkcji, chcą dać im odetchnąć. Takie hity HBO jak Sukcesja czy Czarnobyl weszły widzom w nawyk, trafiły na stałe do ich życiowego harmonogramu, nie zostały szybko zapomniane zaraz po obejrzeniu ich wystkich po jednym posiedzeniu. Ale znamy ludzi, którzy lubią urządzać maratony serialowe, na HBO Max będą mogli obejrzeć starsze serie oraz filmy, które ich poruszą – powiedział Kevin Reilly.
Podczas prezentacji oferty HBO Max potwierdzono także plotki o nawiązaniu współpracy partnerskiej z Crunchyroll, jednym z największych serwisów streamingowych specjalizujących się w dystrybucji anime. Przedstawiciele platformy wcielą się w rolę ekspertów-kuratorów, którzy będą odpowiedzialni za dostarczanie najciekawszych produkcji do biblioteki HBO Max. W nowym serwisie pojawi się także funkcja, na brak której od dawna narzekają subskrybenci HBO GO - w HBO Max pojawią się profile użytkowników. Dzięki temu każdy z domowników będzie mógł tworzyć własne listy filmów i seriali do obejrzenia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj