W jednym z ostatnich wywiadów Henry Cavill odniósł się do kilku aspektów związanych z filmem Justice League - jego negatywnego przyjęcia, kampanii promocyjnej, w której brakowało Supermana, a także do słynnej już sprawy usuwanych cyfrowo wąsów:
Byłem nieco zaskoczony. Kiedy zdecydowaliśmy się na kręcenie z wąsami, nie spodziewałem się, że to doprowadzi do całej lawiny wydarzeń. Nie sądziłem też, że dokrętki do filmu będą aż tak intensywne. Gdy zaczęliśmy, byłem właściwie w połowie prac nad inną produkcją, więc zmiana mojego wyglądu dla obrazu, który powinien być już skończony, stała się prawdziwym problemem. Nie było opcji, bym zdecydował się na skorzystanie ze sztucznych wąsów. (...) To doprowadziło do pewnej konsternacji, gdy Justice League weszła do kin, ale tak się już sprawy mają. Nie zawsze możesz wygrywać.
Tak aktor skomentował z kolei ukrywanie Supermana w kampanii promocyjnej:
Cały ten pomysł był lekko niedorzeczny i naprawdę wierzę, że każdy, kto oglądał film, postrzega to w ten sam sposób. Jestem przecież na spotkaniach z prasą, bo jestem w filmie. Wszyscy o tym wiedzieliście. (...) Chciałem jednak zostawić odrobinę tajemnicy dla widzów. To ważne mieć jakiś sekret w dzisiejszych czasach.
Cavill odniósł się jeszcze do negatywnego przyjęcia produkcji przez krytyków filmowych i widzów:
Jest wiele powodów, dla których widownia zareagowała w ten, a nie w inny sposób. Wnioski zostały wyciągnięte.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj