Choć źródeł hipotezy symulacji możemy doszukiwać się już w koncepcie platońskiej jaskini, na szeroką skalę wypromował ją film Matrix, który rozpoczął nowożytny dyskurs naukowy wokół tego zagadnienia. Gdyby przyjąć filmową rzeczywistość jako prawdę, oznaczałoby to, że ludzkość jaką znamy, nie istnieje i wszyscy jesteśmy wytworem skomplikowanego programu komputerowego. Jedną z najgłośniejszych prac poświęconych tej teorii opublikował w 2003 roku filozof Nick Bostrom, rozpoczynając nowożytny dyskurs wokół hipotezy symulacji. Autor Are We Living in a Computer Simulation stwierdził, że istnieje od 50,222222% do 49,777778% szans, że jesteśmy wyłącznie elementem gigantycznego algorytmu generującego naszą rzeczywistość. W swojej pracy Bostrom oparł się na założeniu, że przynajmniej jedno z poniższych założeń musi być prawdziwe:
  • Żadna cywilizacja nigdy nie osiągnie poziomu technologicznego, który umożliwiłby jej stworzenie symulowanych rzeczywistości,
  • Żadna cywilizacja, która osiągnęłaby takie możliwości, nie stworzy dużej liczby symulowanych rzeczywistości,
  • Każda istota o doświadczeniach podobnych do naszych, prawie na pewno żyje w symulacji.
Z opracowaniem Bostroma zmierzył się astronom David Kipping z Uniwersytetu Columbia, który postanowił uprościć ją i uzupełnić o dodatkowe elementy. Na początku stwierdził, że cały problem będzie rozważał w oparciu o wnioskowanie bayesowskie, które pozwala aktualizować prawdopodobieństwo w oparciu o nowe dane. Pozwoliło to zredukować dwie pierwsze tezy Bostroma w jedną, która brzmi – symulacja nie istnieje. W kolejnym kroku Kipping wzbogacił wcześniejszą teorię o założenie, że symulacje nie mogłyby tworzyć kolejnych symulacji w nieskończoność, gdyż w końcu centralnej jednostce zabrakłoby mocy obliczeniowej, aby utrzymać je wszystkie w ryzach.
Dzieje się tak, gdyż kiedy symulacja rodzi kolejne symulacje, kurczą się zasoby komputerowe dostępne dla każdej kolejnej generacji do tego stopnia, że większość rzeczywistości nie będzie dysponować mocą obliczeniową niezbędną do symulowania rzeczywistości wtórnych, które byłyby w stanie zagnieździć myślące byty.
I tu dochodzimy do najważniejszych Kippinga. Stwierdził on, że jeśli ludzkości nigdy nie uda się stworzyć własnej symulacji zaludnionej przez świadome istoty, szanse na to, że sami żyjemy w symulacji, drastycznie wzrosną. W końcu gdybyśmy byli elementem skomplikowanego algorytmu, prawdopodobnie nie moglibyśmy wygenerować świata zapełnionego myślącymi istotami na własną rękę. Z drugiej strony istnieje szansa, że w bliżej nieokreślonej przyszłości uda nam się stworzyć skomplikowaną symulację, a wtedy szanse na to, że sami jesteśmy wytworem komputera, zmniejszą się. Obecnie tkwimy zaś w impasie i nie jesteśmy w stanie ostatecznie stwierdzić, czy w naszym świecie może istnieć symulacja zaludniona przez myślące twory. Dlatego według Kippinga hipoteza Bostroma nadal utrzymuje się w mocy. A to oznacza, że istnieje 50% szans, że Matrix może być czymś więcej niż tylko przełomowym filmem i być może faktycznie opisuje podwaliny świata, w którym funkcjonujemy wyłącznie jako wytwór bardziej zaawansowanej formy inteligencji. Praca Kippinga dostępna jest w bazie MDPI.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj