Ile z Królestwa Planety Małp jest prawdziwe? Scenografia robi wrażenie swoją skalą

Królestwo Planety Małp dołączyło do zacnego grona jakościowych produkcji z tej serii i święci sukcesy na wielkim ekranie. Film posiada mnóstwo efektów specjalnych z powodu generowania komputerowo małp, a w związku z tym istotne było oszczędzanie na innych elementach. O tym wszystkim wypowiedział się Daniel T. Dorrance, scenograf. Dużym wyzwaniem było stworzenie wioski Klanu Orła oraz siedziby Proximusa Cezara, między którymi występował duży kontrast. Pierwsza była zielonym rajem na ziemi, pośród którego dało się odnaleźć elementy dawnego, ludzkiego świata. Druga natomiast była nad wodą i składała się głównie z zardzewiałego metalu. Okazuje się, że królestwo Proximusa Cezara w postaci statku towarowego na plaży zostało w pełni zbudowane przez ekipę filmową, a sam statek miał rozmiar boiska futbolowego. Zbudowanie całości zajęło ekipie około 20 tygodni, a Dorrance'owi zależało na skonstruowaniu jak największej ilości namacalnych wnętrz, żeby odciążyć speców od efektów specjalnych i pozwolić aktorom poczuć otoczenie.

Królestwo Planety Małp - opis fabuły

Akcja rozgrywa się wiele lat po wydarzeniach z ostatniej części Wojna o planetę małp z 2017 roku, otwierając tym samym zupełnie nowy rozdział w historii sagi.  Reżyser Wes Ball tchnął nowe życie w znaną na całym świecie sagę rozgrywającą się kilka pokoleń po panowaniu Cezara. W świecie zdominowanym przez żyjące w harmonii małpy ludzie zostali zepchnięci na margines. Gdy nowy przywódca małp buduje swoje imperium, młody samiec wyrusza w niezwykle trudną podróż, która zmieni jego dotychczasowe wyobrażenie o przeszłości, a nowe decyzje wpłyną na przyszłość zarówno małp jak i ludzi.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)

⇓ ⇓ Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h

Skomentuj