Ilona Łepkowska odpowiada na krytykę nowego serialu Korona królów

Jakiś czas temu kraj obiegła wiadomość o nowym projekcie, jaki realizuje Telewizja Polska. Serial Korona królów opowie o kulisach władania Kazimierza Wielkiego, rozpoczynając się od śmierci Władysława Łokietka. W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia z kostiumowej produkcji, które zostały wyśmiane przez część internautów. Ich zdaniem, produkcja kopiuje Game of Thrones, tymczasem Ilona Łepkowska podkreśla, że nie takie było założenie. Czytaj także: Fani niezadowoleni z wyboru Joddie Whittaker na 13. Doktora. BBC odpowiada na krytykę Łepkowska opublikowała obszerny post na swoim Facebooku (link), w którym staje w obronie nowego projektu i zwraca się do wszystkich krytykujących z prośbą o zrozumienie. Jak mówi, serial od samego początku miał być telenowelą, a nie historyczną produkcją wysokobudżetową. Dodaje również, że dołączyła do prac nad scenariuszem, gdy ten miał już swoją pierwszą wersję, zatem nie jest to jej autorski pomysł. W poście na Facebooku czytamy:

Pracujemy ciężko. Scenografię stworzył wybitny scenograf Andrzej Haliński, dekorację wnętrz zapewnia równie doświadczona Teresa Gruber, kostiumy - Elżbieta Radke, z którą pracowała chyba większość polskich reżyserów... Nie jest więc źle, proszę więc, by, jesli mozna - nie oceniać warstwy wizualnej serialu po okropnym "print screenie" z Teleelspresu (...) dajcie nam trochę czasu. Serial powstaje w wariackim tempie, ale mam głęboką nadzieje, że uda nam się - w tej konwencji i przy tym budżecie zrobić coś fajnego i ciekawego. Zobaczcie kilka odcinków - pamiętając wszakże, że oglądacie TELENOWELĘ i wtedy wylejcie na nas kubeł pomyj albo pochwalcie.

Bardziej niż Grę o tron, serial będzie przypominał tureckie Wspaniałe stulecie i, jak podkreśla Łepkowska, nie ma powodów, by porównywać projekt TVP z widowiskiem HBO. W obsadzie nowego serialu są między innymi Mateusz Król, Marta Bryła, Halina Łabonarska, i Marcin Rogacewicz. Szczegóły dotyczące premiery nie są jeszcze znane.

Zobacz galerię