Mechanicznym sercem urządzenia jest robot wielkości pomieszczenia, który za pomocą sześciu linek i systemu kół pasowych porusza tablicą z obręczą. Do napędu linek wykorzystano sześć silników o mocy 8 koni mechanicznych, a do wykonania tablicy Wighton użył pianki i włókna szklanego oraz aluminium do zrobienia obręczy, co pozwoliło ograniczyć wagę do minimum. Problemem było doprowadzenie zasilania do urządzenia, ponieważ same gniazdka ścienne nie były w stanie sprostać temu zadaniu. Wighton musiał kupić skrzynkę rozdzielczą zasilaną ze źródła o dużej mocy, ale nawet ona nie wystarczyła, aby każdy silnik pracował z maksymalną mocą. To pewnie lepiej, bo praca z pełną mocą rozerwałaby linki i tablicę na strzępy. Po stronie elektroniki zastosowano mikrokontroler i system śledzenia za pomocą ośmiu kamer OptiTrack, który wykrywa piłkę w locie, przewiduje trajektorię lotu i przesuwa tablicę na miejsce, aby przechwycić rzut. Jak nietrudno się domyślić, po stronie oprogramowania jest też mnóstwo matematyki, która określa, kiedy, gdzie i jak należy ustawić tablicę, żeby piłka przeleciała przez obręcz. To wszystko jest fascynujące i warte poświęcenia tych nieco ponad 26 minut na obejrzenie filmu. Po wielu próbach i błędach Wighton zdał sobie sprawę, że musi przerobić system śledzenia piłki, aby poprawić jego dokładność. Wprowadził też pewne parametry bezpieczeństwa, aby nie musiał się martwić, że tablica znokautuje jego samego lub jego żonę.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj