Kolekcjonerskie wydanie Blu-ray filmu Star Wars: The Force Awakens to m.in. nowy komentarz nagrany przez samego reżysera, J.J. Abramsa. W nim też wyjawia sporo ważnych ciekawostek, które są warte wyróżnienia. Przede wszystkim dementuje on jedną fanowską teorię, która sugerowała, że Kylo Ren mógł wiedzieć, kim jest Rey, bo poznał ją wcześniej. W jednym z komentarzy podkreśla, że relacja Kylo z Rey jest nowa i oni nigdy wcześniej się nie poznali. Kylo po prostu o niej słyszał. Tak samo mówi, że Leia i Rey też wcześniej się nie znały, więc raczej to ma sugerować, że nie ona jest jej córką, jak niektórzy chcieli. Wyjawia, że Maisie Richardson-Sellers wcielająca się w Korr-Sellę miała mieć większą rolę. Nakręcili scenę, w której spotyka się z Leią. Zostaje ona przez nią wysłana do senatu Nowej Republiki, gdzie ma przemówić w jej imieniu na temat Najwyższego Porządku. Na wydaniu jest nowa usunięta scena, w której widzimy zabawną rozmowę tych postaci. Michael Arndt zasugerował wycięcie tego, by Leia pojawiła się dopiero po ataku na zamek Maz Kanaty. Według niego dałoby to lepszy efekt i dlatego podjęto taką decyzję. W scenie, w której Han Solo mówi Finnowi i Rey o przeszłości i Mocy jest przyjemna ciekawostka. Okazuje się, że Rey siedzi na tym samym krześle, co Han Solo w momencie, gdy Obi-Wan mówił o Mocy Luke'owi Skywalkerowi. Czytaj także: Nowy kostium Kylo Rena w Gwiezdnych Wojnach: Części VIII Potwierdzono, że usunięta scena z Chewbaccą i Unkarem Pluttem kończy się tak, jak opisywano. Chewie wyrywa mu rękę, więc też nie ma co się dziwić, że ta scena została usunięta z filmu. To jednak też pokazało, że Rey nie jest wszechmocna i potrzebowała ratunku. Inna scena pokazuje starcie Finna i Hana ze szturmowcami w podziemiach zamku Kanaty. Okazuje się, że mentor J.J. Abramsa, Steven Spielberg dał mu kilka pomysłów. Odpowiadał za to, by myśliwiec TIE Finna wybuchł po jakimś czasie od katastrofy na Jakku. Zasugerował, by podczas walki na miecze świetlne pomiędzy Rey a Kylo Renem były obcinane drzewa. Zostało to dodane efektami komputerowymi w post-produkcji. Wpadł też na pomysł na scenkę z sępem na Jakku. I właśnie Spielberg rekomendował Abramsa do reżyserii tego filmu. Abrams zdradza, że pierwotnie film miał zacząć się od miecza świetlnego Luke'a Skywalkera w przestrzeni kosmicznej, który spada na ziemię na jakiejś planecie, gdzie podnosi go czyjaś ręka. Mieliśmy poznać w szczegółach historię miecza i co się z nim stało po wydarzeniach z filmu Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back. Potem zdecydowano się to zmienić. Reżyser wyjawia, że w Kylo Renie nadal jest konflikt. On zabił Hana Solo, bo sądził, że to będzie ostateczny krok ku Ciemnej Stronie Mocy i dowód dla Snoke'a, że można mu ufać. Abrams wyjawia, że gdy Kylo Ren zabił Hana, od razu tego pożałował i zamiast stać się silniejszy, jedynie pogłębiła się jego emocjonalna słabość. Okazuje się, że w pierwszej wersji scenariusza Finn od razu wyjawił Rey, że jest szturmowcem. Rey natomiast nie wiedziała, kim jest Luke Skywalker. Zmieniono to, by poprawić efektywność historii. Był też plan na scenę, w której Hux przyprowadza Kylo przed oblicze Snoke'a po porażce młodego Solo w walce z Rey. Stwierdzono jednak, że ta scena jest niepotrzebna. Ava DuVernay, reżyser nagradzanego filmu Selma zasugerowała Abramsowi stworzenie sceny, w której Rey czerpie z Mocy podczas walki z Kylo, by potem przejść do kontrataku. Premiera w Polsce tego wydania Blu-ray już 3 listopada 2016 roku. W Stanach Zjednoczonych zadebiutuje on później.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj