Książka pojawiła się na Amerykańskim rynku w kwietniu tego roku i pomimo przychylnych recenzji nie sprzedała się zbyt dobrze. Podejrzewano więc, iż to sama pisarka do spółki z wydawcą postanowiła wypuścić informację co do faktycznego autorstwa w celu zwiększenia sprzedaży.

Fakty są jednak inne. Za całe zamieszanie odpowiada kancelaria Russells, której Rowling była klientką. Jeden z partnerów firmy postanowił podzielić się z żoną tą elektryzującą ciekawostką, a ta z kolei wygadała się przyjaciółce, która za pośrednictwem twittera powiadomiła "Sunday Times".

Oczywiście autorka pozwała zbyt wygadanego adwokata oraz jego przyjaciółkę i naturalnie sprawę wygrała. Russells zgodziło pokryć się koszta sądowe, a także w ramach zadośćuczynienia przeznaczyć niemałą kwotę na cele charytatywne, a dokładnie na rzecz byłych żołnierzy i ich rodzin.

Cała sytuacja, choć dla samej pisarki niezbyt przyjemna, ma też pozytywną stronę, bowiem wraz z wypłynięciem informacji co do tożsamości faktycznego autora powieści sprzedaż książki gwałtownie wzrosła, w USA i Wielkiej Brytanii plasując się na szczytach list najlepiej sprzedających się pozycji.

Przypomnijmy, że "The Cuckoo's Calling" opowiada o Cormoranie Strike'u, który podczas misji w Afganistanie stracił nogę. Rowling powieść napisała pod pseudonimem Robert Galbraith, który rzekomo miał być byłym żołnierzu, dla którego wspomniana książka to debiut.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj