W tym roku o Netflixie zrobiło się wyjątkowo głośno. Głównie za sprawą sytuacji jaka miała miejsce na festiwalu w Cannes. Przypomnijmy, że w konkursie głównym wzięły udział dwa filmy stremingowego giganta, które zgodnie z jego strategią, nie miały premiery w kinach. Nie podobało się to zarządowi festiwalu i stało się przyczyną dalszych dyskusji o tym, jak to w końcu z premierami powinno być. Teraz głos zabrał także James Cameron. Reżyser nie ukrywa, że nie należy do fanów Netflixa i nie jest przychylny jego strategii. Publikowanie filmów online bez premiery kinowej uważa za głupotę.
Nie przekonuje mnie to. Uważam, że to głupie podejście. Kinowe doświadczenie to swego rodzaju świętość i nigdy nie chciałbym, by odsuwano je na bok. Co prawda, nie wydaje mi się, by to kiedykolwiek zostało wyparte, ale nie można sprawiać by ludzie zapominali o możliwości seansu na dużym ekranie.
Czytaj także: Michael Douglas z główną rolą w serialu komediowym Netflixa Komentarze w tej sprawie są naprawdę różnorodne - przypomnijmy, że strategii Netflixa sprzeciwiają się także Christopher Nolan i Pedro Almodovar. Do kibicujących gigantowi należy natomiast Will Smith, który jasno mówi, że dla niego premiery online to po prostu dodatkowa korzyść, zupełnie nie mająca wpływu na to, czy wybierze się do kina, czy nie.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj