James Cameron jest też jednym z tych twórców, którzy rozsławili tę technologię i zapoczątkowali zanikającą modę na tworzenie filmów w 3D. Pogarszające się wyniki oglądalności w wersji z okularami nie zniechęcają jednak twórcy, który wciąż jest przekonany o tym, że to właśnie ta technologia jest przyszłością kina. Podczas imprezy Vivid w Sydney, James Cameron poruszył wiele tematów, w tym właśnie jego zaangażowanie w rozwój technologii 3D.
W momencie premiery Avatara istniało około trzech lub czterech tysięcy kin na całym świecie, które posiadały cyfrowe systemy obsługujące 3D. Teraz mamy około 65 000 lub 70 000 ekranów umożliwiających oglądanie w tej technologii. Stało się to powszechne i dlatego przypisuje się teraz tej technologii spadek zainteresowania. Myślę jednak, że przejście z trzech tysięcy kin do 70 tysięcy jest dalekie od niepowodzenia.
Cameron obecnie pracuje nad kolejnymi częściami Avatar. Druga swoją premierą ma mieć już w 2020 roku i oczywiście znowu będzie realizowana przy użyciu podobnej technologii, która uległa znacznemu polepszeniu. Twórca Titanic patrzy też przyszłościowo i chciałby dokonać kolejnej rewolucji. Marzy mu się odstawienie okularów, tak aby widzowie mogli patrzeć postaciom w oczy, a postacie w oczy widzów. Bez pośrednika w postaci okularów 3D.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj