James Earl Jones to legenda. Po raz pierwszy stał się ikonicznym głosem Dartha Vadera w filmie Gwiezdne wojny: Część IV - Nowa nadzieja. Przez lata powracał w wielu projektach na czele z serialami animowanymi, w których Darth Vadera odgrywał ważne role. Według informacji Vanity Fair James Earl Jones oficjalnie kończy z graniem Vadera i przechodzi na emeryturę. Trudno dziwić się 91-letniemu aktorowi, który kiedyś tę decyzję musiał podjąć.

Darth Vader - co dalej z jego głosem?

Matthew Wood z Lucasfilm to nagradzany montażysta dźwięku. W rozmowie z dziennikarzem Vanity Fair wyjawił, że James Earl Jones powiedział mu o swojej decyzji po premierze filmu Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie. Wówczas Wood pokazał aktorowi efekt działania technologii Respeecher, która pozwoliła odtworzyć jego głos w oparciu o różne nagrania, by potem wykorzystywać go w filmach i serialach. Aktorowi spodobał się efekt i dał swoje błogosławieństwo. Efekt pracy tego systemu widzieliśmy w serialu Obi-Wan Kenobi, przy którym James Earl Jones wbrew pierwotnym doniesieniom nie pracował, ale sam zaproponował, że może dać wskazówki do kreacji aktorskiej Vadera. Wood z tego skorzystał. Alex Serdiu, twórca Reespecher potwierdził w rozmowie słowami Wooda. W wywiadzie dla Sci-Fi and Fantasy Gazette potwierdził, że przy Obi-Wanie Kenobim zastąpili Jamesa Earl Jonesa tą technologią.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj