"Ant-Man" to chyba mój ulubiony film Marvela od czasu "Iron Mana" Jona Favreau (choć oczywiście wyłączając jeden film, co do którego nie jestem obiektywny). Szczerze, ten film jest całkowicie czadowy! Po seansie byłem niezwykle szczęśliwy. Nie jest nudny nawet przez moment, a do tego jest prześmieszny i wzbudza emocje. Nie plącze się o własne nogi, zbyt poważnie podchodząc do konceptu science fiction - jest prosto i elegancko. Jest częścią uniwersum Marvela, ale to wciąż samodzielny film, a Paul Rudd jest czarującym i zabawnym współczesnym superbohaterem.Czytaj także: Zobacz pełny zwiastun filmu „Steve Jobs” Gunn chwali też innych aktorów i pisze, że Michael Peña wręcz niszczy system i będzie po tym filmie dużą gwiazdą. Judy Greer też spisuje się świetnie w małej roli, a Michael Douglas jest fantastyczny. Znakomitą robotę wykonał też Peyton Reed, jako reżyser. Przez cały seans czuć również stempel pozostawiony na projekcie przez Edgara Wrighta. "Ant-Man" zadebiutuje w kinach już 17 lipca.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj