Woody Allen został oskarżony o molestowanie przez swoją córkę, Dylan Farrow. Sytuacja miała miejsce kilka ładnych lat temu, a sam Allen nie poniósł w związku z nią konsekwencji i dalej mógł tworzyć swoje filmy. W świetle aktualnego skandalu w Hollywood, cała sprawa wróciła jednak echem - kolejni aktorzy, aktorki czy reżyserzy przywołują przypadek Allena tłumacząc, że wstydzą się, że z nim współpracowali, lub rezygnując z wynagrodzeń za jego nowe filmy. Do sytuacji odniósł się również Javier Bardem, który współpracował z Allenem przy filmie Vicky Cristina Barcelona. W przeciwieństwie do innych, aktor nie ukrywa zaskoczenia tym, co się teraz dzieje - jak mówi, jest zszokowany sposobem, w jaki traktuje się Allena. On sam stoi za nim murem i tłumaczy, że nie jest absolutnie zawstydzony tym, że z nim pracował:
Gdyby istniały dowody na to, że Woody Allen rzeczywiście jest winny, to tak - przestałbym z nim współpracować. Ale mam wątpliwości. Jestem zaskoczony tym nagłym działaniem. Wyroki w stanach Nowego Jorku i Connecticut ogłosiły go niewinnym. A dzisiejsza sytuacja prawna jest taka sama jak w 2007 roku.
Bardem nie jest jedynym aktorem, który broni reżysera. Wstawiły się za nim również Cate Blanchett i Diane Keaton.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj