Nie ma dnia, by w sieci nie pojawiały się kolejne informacje związane z krytyką MCU i innych produkcji komiksowych, którą zapoczątkował Martin Scorsese. Przypomnijmy, że legendarny twórca uważa, iż "to nie jest kino", przestrzegając jednocześnie przed zgubnym wpływem obrazów superbohaterskich na sposób, w jaki młodzi ludzie postrzegają X Muzę. Swojemu koledze po fachu wtórowali również Francis Ford Coppola i Ken Loach - drugi z nich porównał dzieła Marvela do hamburgerów.  Teraz w całej sprawie postanowił wypowiedzieć się Jon Favreau, autor filmu Iron Man i zarazem ekranowy Happy Hogan z Kinowego Uniwersum Marvela:
Ci faceci (Scorsese i Coppola - przyp. aut.) są moimi bohaterami i zasłużyli sobie na prawo do wyrażania swoich opinii. Nie robiłbym tego, co robię, gdyby oni nie przetarli szlaku. Stanowią dla mnie źródło inspiracji (...). Mogą wyrazić taką opinię, na jaką mają w danej chwili ochotę. 
Jak się również okazuje, rolę MCU w dzisiejszej X Muzie opisał także Kevin Smith w filmie Jay i Cichy Bob powracają, który dopiero wejdzie na ekrany kin - ustami jednego z bohaterów reżyser stwierdził, że produkcje Marvel Studios to "triumf kina". W scenie, w której pojawiają się Brodie Bruce i Jay, drugi z nich wypowiada zdanie:
Och, będziesz teraz robił kolejny film Marvela? No to jedziemy!
Na co Bruce odpowiada:
Człowieku, te filmy Marvela są triumfem kina. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj