Brytyjski reżyser i scenarzysta, Dominic Burns wysłał maila do żony Van Damme'a z zapytaniem, czy byłby zainteresowany zagraniem w jego filmie science fiction. Nieoczekiwanie dla niego i dla opinii publicznej aktor przyjął rolę. Będzie to pierwszy film w karierze Van Damme'a, który będzie opowiadać o inwazji kosmitów na Ziemię.

Van Damme wcieli się w emerytowanego doradcę wojskowego, który został z powrotem wezwany do służby. W obsadzie są także Bianca Bree, Sean Brosnan (syn Pierce'a Brosnana), Simon Phillips, Jazz Lintott i Maya Grant.

Akcja skupia się na piątce przyjaciół, którzy budzą się wydawałoby się normalnego ranka, gdy nagle gaśnie prąd, nie ma zasięgu w telefonach, nic nie działa i nikt nie wie, dlaczego. Mijają dwa dni. Nocą budzą się przy strasznym hałasie i tumulcie jakby nastąpiło trzęsienie ziemi. Odkrywają nad miastem gigantyczny statek kosmiczny. Co teraz będzie?

Burns opisuje swój projekt jako połączenie klimatów z "Dnia Niepodległości" z "Potworami" i domieszką "Znaków". Zdjęcia mają niedługo rozpocząć się w Wielkiej Brytanii.

Nie jest to pierwszy film science fiction z Wielkiej Brytanii, który w tym roku wpisuje się w trend inwazji. Pojawił się także "Attack the block", który zebrał fantastyczne recenzje i został uznany, jak na razie, za najlepszy film roku z tego gatunku.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj