Zielona Latarnia to w uniwersum DC przedziwna funkcja - jeśli już wchodzisz w skład kosmicznego Korpusu, musisz liczyć się z tym, że lada moment stracisz życie. A później wrócisz to żywych. I tak bez końca... Najlepszym na to dowodem są ostatnie losy najsłynniejszego ze Szmaragdowych Rycerzy, Hala Jordana.  W zeszycie The Green Lantern: Season 2 #6 główny bohater wciąż odczuwa skutki potężnej bitwy z rodziną Hyper, na której czele stoi Hyperman. Dość powiedzieć, że starcie o mały włos kosztowało go utratę Pierścienia Mocy, który w toku działań wojennych został solidnie zniszczony. I tak Hal trafił do szpitala dla członków Korpusu, natomiast artefakt przeniesiono w inne miejsce.  Sęk w tym, że w międzyczasie inwazji na galaktykę dokonała armia pochodząca z Wszechświata Antymaterii. Zbiera ona śmiercionośne żniwo, w wyniku czego życie straciła pokaźna liczba Zielonych Latarni. Jordan nie byłby sobą, gdyby - jeszcze nie w pełni sił - nie pożyczył Pierścienia Mocy od innego członka Korpusu i nie wyruszył naprzeciw antagonistom. Sęk w tym, że w trakcie kolejnej potyczki został on powalony potężną wiązką energii. Ocknął się dopiero w tajemniczym, niematerialnym wymiarze, w którym istoty przypominające wyglądem Strażników Wszechświata poinformowały go, że w toku kosmicznej kampanii stracił on życie. Nie pierwszy zresztą raz; swego czasu heros dosłownie wchłonął w siebie Parallaxa, by rozpalić na nowo pożerane przez niego Słońce - za to posunięcie również zapłacił najwyższą cenę. 
Źródło: DC
Czytelnicy nie mają wątpliwości, że Hal odnajdzie drogę do świata żywych. W zeszycie zasugerowano bowiem, że rolę przewodników w tej wędrówce odegrają właśnie postacie łudząco podobne do Strażników. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj