To moja ulubiona scena w całym filmie i jednocześnie ta, która jest dla niego najważniejsza. Co ciekawe, to także sekwencja, którą niektórzy uznawali za zupełnie niepotrzebną - dlatego to, że znalazła się w ostatecznej wersji, jest moim wielkim zwycięstwem. (...) Kilka osób oglądało ją i mówiło coś w stylu: No dobra, ale co ona zamierza zrobić? Ile kul jest w stanie odbić? A ja powtarzałam im: Tu nie chodzi o to. Ta scena ma zupełnie inny charakter. Ona jest o tym, w jaki sposób Diana symbolicznie staje się Wonder Woman.Zobacz także: Wonder Woman oficjalnie zakazana w Libanie Wonder Woman zadebiutuje na ekranach polskich kin już jutro.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj