Seria filmów o Jasonie Bourne składa się z kilku części i jak dotąd w jednej z nich zamiast głównego bohatera pojawił się inny agent, Aaron Cross. W filmie The Bourne Legacy wcielił się w niego Jeremy Renner, który - jak przyznaje - bardzo chciałby sequela z powrotem swojej postaci.
Przy tworzeniu Dziedzictwa Bourne'a czułem się jakbym kręcił mały niezależny film. I nie chodziło o budżet, tylko o niewielką ekipę na planie. Był operator, reżyser, scenarzysta i ja, po czym po prostu spędzaliśmy czas w górach kręcąc konkretne sceny, co było bardzo emocjonalne. Bardzo podobało mi się tworzenie tego filmu i owszem, chciałbym ponownie wrócić w sequelu, ale ostateczna decyzja należy do widzów i wytwórni. Jest przecież wielu innych kandydatów. Nie jestem kimś, kto miałby w tej sprawie głos decydujący.
Czytaj także: Trwa atak na HBO. Hakerzy żądają pieniędzy W chwili obecnej nie ma żadnych doniesień nad planowanym sequelem produkcji. Przypomnijmy, że w 2016 roku do głównej roli ponownie wrócił Matt Damon.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj