Razem z Frankiem wpadliśmy na ten pomysł. Członkowie sił specjalnych, bardzo często przypominają zawodników amerykańskiego futbolu, jednak nie zawsze tak jest. Niekoniecznie chusteczka w ich rękach jest bronią, złamania, postrzelenia w kolana i inne tego rodzaju zdarzenia to nie ich codzienność. Więc widzimy faceta, który wyrusza w poszukiwaniu brata, zaraz po tym jak zostaje pokonany podczas zupełnie innej operacji. Mamy mężczyznę, który jest ranny, więc natychmiast czujesz z nim połączenie, jako bardzo śmiertelną i ludzką postać. Wszyscy dookoła są ranni, każdy ogląda się za plecy, to sprawia, że rozumiemy tą postać, która cierpi jak każdy i nie jest nieczułym potworem - wyjawił Joe Carnahan.Reżyser opowiedział także jak toczyć się będzie akcja.
Jest pewien poziom brutalności i poziom przemocy. Przez cały nasz film będziemy czuć się jak nóż w walce pomiędzy Adamem Goldbergiem i niemieckim żołnierzem w obrazie Saving Private Ryan. Jest to bardzo wyczerpujące i trudne. Podobną fabułę mieliśmy w filmie Smokin' Aces, gdzie zgraja morderców próbuje dostać się do świetnie strzeżonego budynku. A ta produkcja powstała 6 lat przed The Raid - dodał Carnahan.Frank Grillo odniósł się także do filmu, oraz udziału w nim gwiazdy oryginału, czyli Iko Uwaisa.
Chciałbyś przestać patrzeć na film, jednak nie będziesz mógł odwrócić oczu. Co ciekawe większość Amerykanów nie widziało The Raid. Przeszkadza mi stwierdzenie, że robimy hollywoodzką wersję, ponieważ robimy to co chcemy, czerpiąc jedynie z oryginału. Po prostu chcemy pokazać amerykanom i całemu światu ten film. Czy Iko (Uwais) pojawi się w naszej produkcji? Tego jeszcze nie wiem. W zeszłym roku nakręciliśmy w Indonezji wspólny film, jednak nie wiem kiedy i gdzie będzie dostępny. Na planie bardzo się polubiliśmy i zostaliśmy przyjaciółmi. Gdy usłyszał, że tworzymy The Raid, od razu pytał mnie o możliwość uczestniczenia w filmie. Joe (Carnahan) zastanawia się czy znajdzie się dla niego miejsce - przyznał Frank Grillo.Akcja film będzie toczyć się w Caracas, stolicy Wenezueli. A budżet to jedyne 20 mln dolarów.
Dlatego wybraliśmy Caracas, ponieważ jest to dom wariatów. To jakby schronienie dla złoczyńców, dlatego zdecydowali się wybudować ten budynek, ponieważ nikt z nimi nie zadrze. Z uwagi na to, że jest to tak groźne miejsce, nie ma śmiałków, którzy by zdecydowali się tam zjawić. Całość nakręcimy za 20 mln dolarów, to było minimum jakie potrzebowaliśmy by stworzyć film. Jednak tutaj nie ma żadnego studia, jesteśmy tylko my. Nikt z nas nie wziął za to pieniędzy, zarobimy tylko w momencie, gdy film okaże się sukcesem, w przeciwnym wypadku pozostajemy z niczym - zakończył reżyser.Joe Carnahan obecnie pracuje nad Bad Boys 3 i skryptem do Uncharted, dopiero trzecim w kolei projektem jest The Raid, chociaż reżyser rozpoczął już prace nas scenariuszem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj