W sieci pojawiła się interesująca fanowska teoria mówiąca o tym, że w filmie Mroczny Rycerz prawdziwym bohaterem nie jest Batman, a grany przez Heatha Ledgera Joker.
Autorem teorii jest użytkownik Reddita /u/generalzee. Wyjaśnia on, że powszechna interpretacja wskazująca, że Batman jest pozytywnym protagonistą filmu The Dark Knight, a Joker to szaleniec i psychopatyczny morderca, nie jest zgodna z prawdą. Poniżej przedstawiamy streszczenie tej argumentacji:
Przed pojawieniem się Jokera Gotham było pogrążone w chaosie: niektóre dzielnice były zamknięte, rządziła nimi zorganizowana przestępczość, szerzyła się korupcja. Sytuacja zmieniła się wkrótce po pojawieniu się Jokera: zlikwidowana została mafia, a skorumpowani urzędnicy zginęli lub trafili do więzienia. Na dłuższy okres z miasta zniknął nawet skłonny do agresji, ubrany na czarno mściciel. Takie były skutki świetnie zrealizowanego zamysłu.
Dowody te świadczą o tym, że mimo własnych zaprzeczeń, Joker miał plan, który konsekwentnie realizował. Na samym początku rabuje rządzony przez mafię bank, likwidując przy tym szajkę złodziei. Dodatkowo należy zauważyć, że celem skoku nie były pieniądze, a wywabienie Lau z ukrycia i zmuszenie Batmana do sprowadzenia go z Hongkongu w miejsce, do którego Joker ma łatwy dostęp.
Kolejnym świetnie rozegranym krokiem jest likwidacja kluczowych postaci z półświatka przestępczego i skorumpowanych oficjeli, by ci nie mogli wyizolować osób stojących na samej górze. Harvey Dent optuje właśnie izolacją najwyższych struktur, ale Joker wie, że to nie zadziała na dłuższą metę.
W tym momencie w Mrocznym Rycerzu 3 osoby walczą o "duszę Gotham", jak to określa Joker. Jednakże Dent i Bruce Wayne pełnią jedynie rolę pionków w planie Jokera. Świadczy o tym próba zniszczenia szpitala, która wskazuje Batmanowi i Gordonowi skorumpowanych policjantów. Pośrednim efektem tej akcji jest awans Gordona, co przysłużyło się miastu. Wiele osób uważa, że oklaski Jokera mają sarkastyczną wymowę, ale w rzeczywistości Joker pochwala wybór jednego z niewielu uczciwych policjantów.
W ten sposób udało się Jokerowi rozwiązać problem zorganizowanej przestępczości oraz korupcji w Gotham. Została mu jeszcze jedna rzecz do zrobienia: pozbycie się pozostającego poza prawem Batmana. Na początku filmu pokazane jest, że był on inspiracją dla innych ludzi, a żadne oparte na regułach prawa społeczeństwo nie może samemu wymierzać sprawiedliwości. Joker wie, że symbol taki jak Batman musi zostać powstrzymany, ale nie zabity. Trzeba go zniszczyć, ale śmierć uczyniłaby z niego męczennika będącego wzorem dla miasta - a do tej roli znacznie lepsze kwalifikacje ma Dent.
Nie jest pewne czy Joker chciał by Harvey został okaleczony, ale jego zamysłem z pewnością był to, by cierpiał po śmierci Rachel - dlatego też podał Batmanowi zły adres. Wiedział, że śmierć ukochanej doprowadzi Denta do szaleństwa, co nie pozostawi Batmanowi wyboru: będzie musiał go zabić. To z kolei będzie miało wpływ na stan psychiczny Wayne'a, a jego aler ego stanie się prawdziwym przestępcą, który porzucił wcześniejsze ideały. Będzie musiał zniknąć, a wspomnienie o nim z czasem wyblaknie.
W filmie The Dark Knight Rises widzimy pokonanego Bruce'a Wayne'a od 8 lat przebywającego na (superbohaterskiej) emeryturze. Zanim pojawił się Bane, miasto było bezpieczne i spokojne, nie potrzebowało stojącego na straży Batmana. Joker uświadomił mu, że ścieżka mściciela nie jest właściwa, chociaż uczynił to w drastyczny i brutalny sposób. Nawet finałowe sceny na statkach pokazują ludziom w Gotham, że w każdym kryje się dobro i nie należy się od siebie nawzajem odwracać.
Konkludując: Gotham stało się bezpiecznym miejscem do życia nie przez działania Denta (zginął za szybko) i Batmana (okrytego niesławą), a przez świetnie zrealizowany plan Jokera. To on oczyścił ulice z przestępczości, zlikwidował mafię i korupcję, a także pokazał ludziom, że sami mogą zmieniać własne otoczenie, a nie czekać na działania brutalnego typa określającego się mianem obrońcy miasta.