W 2020 roku nie powinno nas dziwić, że branża kreatywna  potrafi zrealizować film fabularny wyłącznie przy wykorzystaniu cyfrowych narzędzi. Wystarczy wspomnieć takie dzieło jak nowy Król lew, aby uświadomić sobie, że dysponujemy technologią zdolną do renderowania fotorealistycznych produkcji pełnometrażowych. Nie trzeba nawet dysponować tysiącosobowym zespołem Disneya. Przekonał nas o tym brazylijski ekspert od efektów specjalnych, Rafael Segnini, który własnym sumptem przeniósł anime Space Wolf Juspion do  świata grafiki komputerowej. Wspomniana seria po raz pierwszy pojawiła się na antenie japońskiej telewizji 15 marca 1985 roku, a jej emisję zakończono po 46 odcinkach, 24 marca 1986 roku. Kiedy w latach 1989-1990 podjęto decyzję o wypuszczeniu animacji na rynek brazylijski (pod zmienioną nazwą Jaspion), z miejsca zyskała ogromną popularność wśród brazylijskich odbioróców. W tym m.in. Rafaela Segniniego, który w 2009 roku postanowił złożyć hołd ulubionemu serialowi z dzieciństwa i stworzyć jego komputerową odsłonę. Niestety, po wymodelowaniu kilku trójwymiarowych bohaterów projekt trafił na półkę. Segnini wrócił do niego dopiero w 2016 roku i postanowił rozpocząć pracę od zera. Na nowo wymodelował główne postaci i podjął decyzję o wyreżyserowaniu amatorskiego filmu. Po kilku latach pracy udało się wypuścić trailer Jaspion 3D, krótkometrażową produkcje w świecie Space Wolf Juspion: Jak na fanowską produkcję Jaspion 3D robi fenomenalne wrażenie. Segnini wymodelował i wyrenderował wszystkie elementy własnoręcznie, w tym m.in. sylwetki kilku ludzi występujących w animacji. Na uznanie zasługują także efekty świetlne, realistyczne ruchy bohaterów oraz dobre odwzorowanie stylistyki produkcji SF z lat 80.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj