Chaos rozpętany wokół Twittera oznacza, że okupuje on ostatnio nagłówki, ale tym razem alternatywna platforma mediów społecznościowa chce sprawić, żeby było o niej głośno. Albo chociaż głośniej. Parler, który od dawna pozycjonował się jako nieocenzurowana wersja Twittera, nie zostanie kupiony przez Ye, znanego również jako Kanye West. Firma macierzysta Parler, Parlement Technologies, ogłosiła w październiku, że zawarła z muzykiem umowę wstępną sprzedaży „pionierskiej niecenzuralnej platformy wolnego słowa” za nieujawnioną kwotę. Oczekiwano, że transakcja zostanie sfinalizowana w czwartym kwartale 2022 roku, ale teraz została odwołana. „Parlement Technologies potwierdza, że firma uzgodniła z Ye, aby odstąpić od zamiaru sprzedaży platformy Parler”, podała firma w oświadczeniu. „Decyzja w interesie obu stron została podjęta w połowie listopada”. https://twitter.com/parler_app/status/1598422341553364993 Parler nie wydawał się być zniechęcony kontrowersjami wokół Ye po tym, jak jego antysemickie posty na Instagramie i Twitterze spowodowały, że jego konta zostały ograniczone/zawieszone, co mogło wpłynąć na decyzję o zakupie konkurencyjnej firmy. Co ciekawe, wieści o rozpadającej się transakcji pojawiły się wkrótce po tym, jak Ye pojawił się w programie Infowars Alexa Jonesa i powiedział gospodarzowi: „Lubię Hitlera” i „nie lubię zestawiania słowa zło z nazistami”. https://twitter.com/politicalplayer/status/1598369359386529792 Parler nie potwierdza, czy te wypowiedzi miały jakiś wpływ na niepowodzenie umowy – firma twierdzi, że decyzja została podjęta w połowie listopada. Rzecznik prasowy jako przyczynę podał „ostatnie i trwające trudności biznesowe Ye”. Ye, u którego w 2016 roku zdiagnozowano chorobę dwubiegunową, został niedawno opuszczony przez Adidasa, co według szacunków obniżyło wartość netto rapera z 1,9 mld dolarów do 400 mln dolarów. Ze współpracy zrezygnowały również Gap, Balenciaga, CAA i wiele innych. Elon Musk przywrócił konto swojego znajomego ex-miliardera na Twitterze tylko po to, żeby po kilku dniach znów je zbanować po tym, jak Ye wrzucił obrazek gwiazdy Dawida przechodzącej w swastykę. Choć być może większy wpływ miał tu fakt, że Ye wrzucił też na Twittera screeny swoich prywatnych rozmów z Muskiem. Bo choć zasady moderacji na Twitterze są obecnie dość niejasne, to jedno jest pewne – dostaniesz bana jeżeli wkurzysz lub ośmieszysz właściciela, co podsumowuje ten tweet. https://twitter.com/elonmusk/status/1598548365364498432 Skrót ten rozwija się „f**k around & find out”, czyli nieco grzeczniej – nie fikaj, bo się doigrasz Anonimowy potencjalny nabywca Parlera powiedział The Verge, że cena zakupu firmy była szalenie zawyżona, a oni byli zszokowani tym, jak mało osób korzystało z platformy: zaledwie około 50 000 aktywnych użytkowników dziennie. Jeżeli jednak Elon Musk dalej będzie zmniejszał moderację i przywracał wcześniej zbanowane konta, to Parler wkrótce i tak może okazać się zbędny. UE ostrzega jednak, że poluzowanie moderacji na Twitterze może pomóc Władimirowi Putinowi w szerzeniu rosyjskiej propagandy na temat wojny w Ukrainie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj