W ostatnim czasie w Hollywood pojawił się dziwny, ale przede wszystkim niepokojący trend, kasowania seriali , w tym gotowych produkcji lub takich, które zostały nakręcone w większości. Został on zapoczątkowany przez Warner Bros. Discovery, jednak później podobne sytuacje zdarzyły się w Showtime, AMC, Netflix czy Peacock. Portal Deadline zapytał osoby z branży medialnej o to, czy wspomniany trend się utrzyma.
Jeden z partnerów agencji talentów stwierdził, że jest to raczej jednorazowe wydarzenie. Dzieje się tak, ponieważ reakcja branży i widzów na takie działania była bardzo silna. Dlatego spółki będą chciały uspokoić ludzi, pokazując, że to pojedyncze działanie w wyjątkowym momencie zmiany stóp procentowych prowadzącej do zmiany postrzegania streamingu przez Wall Street.
Natomiast wysoki rangą agent telewizyjny twierdzi, że jego klienci nie wpadają w panikę, odnosząc się do kasowania projektów przez AMC takich jak Moonhaven. Twierdzi, że wiele osób patrzy na skalę z jaką David Zaslav kasuje projekty HBO Max, a AMC zawsze wydawało na produkcje mniej pieniędzy, więc nikt nie jest zaskoczony ich działaniem. Stwierdził, że jego klienci, którzy mają projekty w Netflix, Amazonie czy Peacock nie obawiają się, że mimo ich zrealizowania nie zostaną wyemitowane.
Kasacja seriali to potrzebna korekta rynkowa?
Jeden z niedawno odchodzących dyrektorów WBD porównał to do „ekstremalnej wersji” tego, co działo się w telewizji, kiedy sieć szybko kasowała nowy serial, gdy jego oglądalność spadała już w drugim lub trzecim tygodniu od premiery. Wspomniany dyrektor porównał obecny trend do potrzebnej korekty rynkowej, aby nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy na produkcje, które mogą się nie przyjąć.