Kina znaczącą ucierpiały i wciąż cierpią na pandemii koronawirusa. Zamknięcie kin i wycofanie wszystkich znaczących premier na drugą połowę 2021 roku oznacza, że nieprędko wszystko wróci do normalności. Eric Wold, doświadczony analityk z B. Riley Securities, przyznał w notatce prasowej skierowanej do przedstawicieli branży, że wyjście z problemów spowodowanych pandemią koronawirusa przeciąga się w czasie, ponieważ wprowadzono szczepionkę do obiegu później niż zakładano. Jest jednak zdania, że stosunkowo szybko kina zaczną znowu zarabiać.  Branża kinowa w 2019 roku zanotowała w USA zarobki na poziomie 11,4 mld USD. W 2021 roku przewiduje się, że sprzedaż biletów spadnie o 40%, zaś w 2022 roku spadek ten będzie wynosił kolejne  7%. W 2023 roku branża ma zanotować wzrost o 7%, co byłoby równoznaczne z powolnym procesem wracania do stanu zarobkowego przed pandemią.  Streaming pozostaje więc wciąż poważną konkurencją dla kin, ale Wold jest zdania, że wspólnie wypracowane formy hybrydowych dystrybucji, umożliwiają wspólne prosperowanie. Zauważa, że przesunięcie premier z pierwszej połowy 2021 roku (Pogromcy duchów. Dziedzictwo, Nie czas umierać) i fakt utrzymania ich kinowych premier, umacniają pozycję kin.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj