Jak donosi portal Bleeding Cool, Stan Lee zdecydował się wycofać z życia publicznego i dalszej aktywności w obrębie społeczności fanowskiej. Oznacza to, że legendarny "The Man" nie będzie już uczestniczył w żadnych zjazdach czy konwentach. Całą sprawę dobitnie podsumowuje opiekun Lee, Jonathan Bolerjack:
Chcę, żeby w tej sprawie nie było żadnych wątpliwości: na 100% Stan nie będzie już rozdawał publicznie autografów ani uczestniczył w konwentach. W ciągu ostatnich kilku lat podupadł on na zdrowiu, głównie przez ludzi chcących się na nim wzbogacić - te praktyki dobiegły już końca. Prywatne rozdawanie autografów zostanie zawieszone na miesiąc, tak, aby mógł on dojść do siebie.
Bolerjack zauważa, że w ostatnim czasie Lee podpisał małą ilość przedmiotów promocyjnych dla wydawnictwa Desert Wind - to miało sfrustrować ludzi przyzwyczajonych do tego, że "The Man" na podobnej procedurze spędzał kiedyś całe dnie.
Zależy mi w pierwszej kolejności na jego zdrowiu i życzyłbym sobie, by podpisywał co chce i kiedy chce, bo tak powinno być od początku - dodaje Bolerjack.
Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach media donosiły u trudnym życiowym położeniu 95-letniego Lee, który miał być finansowo wykorzystywany przez najbliższe otoczenie. Co więcej, pojawiły się również oskarżenia o molestowanie seksualne pod jego adresem. Komentatorzy w sieci przyjmują powyższy komunikat jako dobrą wróżbę jeśli chodzi o opiekę nad "The Manem".
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj