Król Lew to niezaprzeczalnie jedna z najbardziej ikonicznych opowieści Disneya w dziejach. W 2019 roku doczekaliśmy się hucznego remake’u, który, choć pod względem krytycznym nie odniósł większego sukcesu, to kasowo wypadł rewelacyjnie. Teraz oczekujemy na prequel, afrykańską epopeję Barry’ego Jenkinsa, która przedstawi losy ojca Simby. Sean Bailey – jeden z prezesów wytwórni – zapewniał w niedawnym wywiadzie o obiecującym potencjale tego świata.

Król Lew niczym Star Wars?

Według dyrektora Walt Disney Studios Motion Picture Production Król Lew może okazać się następną franczyzą, która otrzyma swoje własne kinowe uniwersum. Bailey przyznał, że reinterpretacja animowanego klasyka ma ogromne szanse na potężny rozwój historii, dlatego może zamienić się w "wielką, epicką sagę". Aby zobrazować możliwy sukces serii, prezes wskazał na Gwiezdne Wojny, gdyż w Królu Lwie "jest wiele miejsca do wykorzystania, jeśli znajdziemy odpowiednie historie". Nie jest pewne, czy stworzenie kinowego wszechświata może się udać. Zwłaszcza że do tej pory studio nie angażowało się aż tak w rozwój uniwersum. Wielkie pole do popisu daje królewski ród znajdujący się w centrum filmów. Disney może z łatwością śledzić drzewo genealogiczne, odsłaniając nowe dzieje władców Lwiej Skały. Mufasa: Król lew trafi do kin 5 lipca 2024 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj