Przedstawiamy wam wysokobudżetowy serial fantasy Sama Raimiego na podstawie książek Terry'ego Goodkinda. Zobaczcie 10 minutowy zwiastun!
Serial "Legend of the Seeker" powstał w oparciu o sagę Terry'ego Goodkinda pod tytułem "Miecz Prawdy”.
Horner zagra leśniczego, Richarda Cyphera, który przemienia się w przywódcę magów i wraz z tajemniczą kobietą, nazywaną Kahlan (Regan) pragnie powstrzymać złowieszczego, żądnego krwi tyrana.
Disney-ABC Domestic Television i ABC Studios zaplanowali 22 jednogodzinne odcinki, raz w tygodniu.
Producentami wykonawczymi są Raimi wraz z Robertem Tapertem, Joshuą Donenem, Neden Nalle i Johnem Shibanem. Główne role grają Craig Horner ("Na wysokiej fali") i Bridget Regan. Zobaczymy także Bruce'a Spence w roli Zeddicus Zu'l Zorander, Jay Laga'aia (znany z nowej trylogii "Gwiezdnych Wojen", gdzie miał małą rolę kapitana Typho), a główny czarny charakter będzie zagrany przez Craiga Parkera.
Sam reżyser prawdopodobnie wyreżyseruje parę odcinków.
Fani kultowej prozy Goodkinda, zastanawiali się, jak wyjdzie pierwsza ekranizacja. Przede wszystkim targały nimi obawy, ponieważ w książce mamy do czynienia z poważną dawką przemocy oraz scenami miłosnymi, a znając amerykańską telewizję, trzeba takie rzeczy odrobinę "spłycić", aby można było puścić serial o ludzkiej porze.
Ostatnio w wywiadzie, Rob Tapert i Sam Raimi odpowiadali na pytania, dotyczące wierności książce. Według nich, chcą być wierni jak najbardziej to jest możliwe, biorąc poszczególne części książki i tworząc z tego pojedyńcze odcinki. Fabularnie nie powinno być znacznej różnicy, ale wiadomo, że w każdej ekranizacji są mniejsze, bądź większe zmiany w stosunku do pierwowzoru i widz musi się z tym liczyć. Nawet "Władca Pierścieni" miał tego co nie miara. Warto dodać, że obaj panowie stworzyli kultowe seriale "Xena" oraz "Hercules", które w latach 90-tych święciły triumfy w telewizjach całego świata, w tym w Polsce. Tam też po raz pierwszy kręcono w Nowej Zelandi, na długo przed tym, jak zawitał tam Peter Jackson. Raimi i Tapert stwierdzili jako pierwsi, że te krajobrazy świetnie nadawały się do gatunku fantasy i mieli 100% rację. Tworzyło to specyficzny klimat, pewien rozmach i uczucie, jakbyśmy byli w zupełnie innym świecie. Twórcy udowodnili, że potrafią czuć klimat i myślę, że tego należy się spodziewać po najnowszym ich dziele - dobrego klimatu fantasy.
Podsumowując, patrząc na zwiastun i czytając informacje o serialu można mieć tylko jeden wniosek - "Władca Pierścieni" z mniejszym budżetem w wersji telewizyjnej. Wygląda na bardzo klimatyczne oraz, według informacji fanów prozy, wierne książce.
Zatem będziemy mieli bohaterów, magię i fantastyczne stworzenia. Przygodę, walki, bitwy i klimat, który powinien przypaść do gustu każdemu fanowi fantasy.
Premiera w Stanach Zjednoczonych już 1 listopada.
Do obejrzenia materiału filmowego zapraszam TUTAJ.