Jeden z najsławniejszych zawodników w historii MMA, "Kimbo Slice", zmarł w dniu wczorajszym. Informacja jest o tyle szokująca, że sportowiec miał w najbliższym czasie wziąć udział w kolejnych walkach.
Kevin Ferguson, znany szerzej jako "Kimbo Slice", zmarł w poniedziałek w wieku 42 lat. Informację obwieściła organizacja Bellator, w której szeregach zawodnik walczył w ostatnim czasie. Przyczyną zgonu sportowca miał być atak serca - "Kimbo Slice" został wczoraj przewieziony do szpitala i zmarł mimo natychmiastowej reanimacji.
Czytaj także:
Muhammad Ali nie żyje
W lipcu zawodnik miał zmierzyć się w kolejnym pojedynku z Jamesem Thompsonem. Mimo swojej brutalności w czasie walk, "Kimbo Slice" uchodził za człowieka niezwykle łagodnego, uwielbiającego spędzać czas w domowym zaciszu. Co więcej, próbował on także swoich sił jako aktor, a na koncie ma choćby filmy:
W klatce,
Krwawe wyznanie czy przede wszystkim udział w produkcji
Król Skorpion 3: Odkupienie, w którym wcielił się w rolę Zulu Kondo.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h