Podróż zaczyna od samych źródeł cyfrowej rewolucji. To w pokoju na Uniwersytecie Kalifornijskim w 1969 roku został wysłany pierwszy mail. Jak wyglądał sprzęt komputerowy, z którego został wysłany? – Jak pancerna machina militarna – mówi ze śmiechem w filmie Leonard Kleinrock, współtwórca sieci ARPANET będącej prototypem tego, co nazywamy obecnie Internetem. Herzog prowadzi widzów przez szereg prowokacyjnych rozmów, które pokazują, w jaki sposób Internet przekształcił praktycznie wszystkie elementy realnego świata - od biznesu, przez edukację, podróże kosmiczne, po opiekę zdrowotną i w końcu osobiste relacje.
No url
Herzog udowadnia, że moment, w którym Internet zacznie „śnić sam o sobie” jest już bardzo bliski. W filmie jeden z naukowców pokazuje, jak wygląda wyobraźnia robota, i zadaje niewygodne pytanie: czy otoczeni inteligentnymi maszynami na pewno będziemy wciąż potrzebowali towarzystwa drugiego człowieka? Całkiem możliwe jest także, że mistrzostwa świata w piłce nożnej w 2050 roku wygrają roboty. Prace na amerykańskim uniwersytecie Carnegie Mellon w Pittsburghu przybliżają do tego momentu z każdą chwilą. W filmie Herzoga możemy zobaczyć prototypy maszyn, które wkrótce mogą stać się bardziej skuteczne na boisku od Leo Messiego.
- Internet to wspaniały wynalazek, który traktujemy jako coś oczywistego. Może prowadzić do rzeczy wspaniałych, ale równie dobrze może posłużyć do robienia rzeczy strasznych – mówi producent filmu Jim McNiel. Uwadze Herzoga nie umyka mroczna strona wszechobecnego zasięgu i hakerski półświatek. Reżyser rozmawia m.in. z bożyszczem hakerów Kevinem Mitnickiem. I stawia pytanie o wciąż nieokreśloną przyszłość Internetu.
Lo and Behold, Reveries of the Connected World wchodzi na ekrany polskich kin 2 września 2016
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj