W oświadczeniu prasowym czytamy, że Lucasfilm zawsze dążył do tego, aby historie stworzone w EU były zgodne z filmami i produkcjami telewizyjnymi. Podkreślono jednakże, że George Lucas nigdy nie czuł się zobowiązany respektować EU. Według niego i Lucasfilmu kanonem są kinowe filmy oraz telewizyjny serial Star Wars: The Clone Wars. To jest podstawą całego uniwersum, do której muszą dostosować się inne opowieści.
Lucasfilm potwierdza stworzenie tzw. story group, która od teraz będzie nadzorować i koordynować wszystko, co będzie tworzone w uniwersum. Czytamy, że historie "Gwiezdnych wojen" będą kontynuowane w filmach, grach, książkach, komiksach i nowych, dopiero co pojawiających się formatach. Wszystko ma być ze sobą spójnie i ściśle powiązane, co pozwoli fanom odkrywać Galaktykę na niespotykanym dotąd poziomie.
Aby to osiągnąć, Lucasfilm daje filmowcom maksymalną wolność kreatywną, by zbudować element niespodzianki i nowości. Trzecia Trylogia "Gwiezdnych wojen" nie opowie tej samej historii, którą fani czytali w Expanded Universe, rozgrywającym się po Gwiezdne wojny: Część VI - Powrót Jedi. W informacji prasowej zaznaczono, że choć Expanded Universe ulega zmianie, nie zostaje wyrzucone do kosza, gdyż ma być źródłem przy tworzeniu nowego kanonu. Za przykład podają serial Star Wars Rebels, który czerpie z niego pełnymi garściami, gdyż pojawią się tam m.in. Inkwizytor, Imperial Security Bureau czy Sienar Fleet Systems. Obiecują, że dotychczas wydane książki Expanded Univese nadal będą drukowane i wydawane pod egidą nowego wydawnictwa Legends.
Pierwszą oficjalną produkcją nowego kanonu na ekranach będzie serial Star Wars Rebels. Obecnie John Jackson Miller pisze powieść, która jest prequelem serialu i przedstawia historię jego bohaterów. Pomagają mu producenci serialu.
Czytamy, że ma być to początek budowy wielkiego, rozbudowanego i spójnego uniwersum "Gwiezdnych wojen", za który odpowiada grupa niesamowicie utalentowanych ludzi kochających tę galaktykę.
Premiera Star Wars: Episode VII 18 grudnia 2015 roku.