"Problemem jest to, że mężczyźni ze Stanów Zjednoczonych i całego świata będą przyciągani do filmu eksplozjami, tornadami i samochodami, a nie dostaną nic więcej poza feministyczną propagandą. Jednocześnie są obrażani i zmanipulowani do obejrzenia rujnowania i przepisywania amerykańskiej kultury tuż przed ich oczyma" - czytamy w tekście organizacji.Wyrażają zdenerwowanie faktem, że ten film w istocie nie jest o Maksie, ale o kobiecie granej przez Charlize Theron, która ma większe znaczenie dla fabuły.
"Ten film rzuca widzowi w twarz wykład o feminizmie. To jest trojański koń feministek i hollywoodzkich lewaków, którzy chcą zmusić widza do akceptacji poglądu, że kobiety są równe mężczyznom w każdym aspekcie - fizycznym, siłowym i logicznym. Wykorzystują to do rozmazania granic pomiędzy męskością i kobiecością, rujnując obraz kobiet w oczach mężczyzn i odwrotnie" - napisała organizacja."Mad Max: Fury Road" zadebiutuje w polskich kinach 22 maja.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj