Szachy były jedną z pierwszych gier, którą specjaliści od rozwoju sztucznej inteligencji wzięli na tapet. Ale nowe algorytmy projektowano głównie z myślą o tym, aby pokonywały mistrzów szachowych. Maia jest inna, gdyż gra jak człowiek.
Dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji udowodnił, że nie mamy szans w starciu z maszyną. Superkomputery już dawno pokonały mistrzów szachowych, a eksperymenty OpenAI dowodzą, że zaawansowane algorytmy prześcigną nas nawet w tak skomplikowanych tytułach jak
Dota 2. Zwłaszcza jeśli uświadomimy sobie, że na OpenAI nałożono ograniczenia wydajnościowe; gdyby pozwolić jej w pełni wykorzystać potencjał uczenia maszynowego i błyskawicznie reagować na to, co dzieje się na ekranie, gracze nie mieliby z nią najmniejszych szans.
Naukowcy zdają sobie sprawę z tego, że z punktu widzenia gracza perfekcyjna SI nie jest zbyt atrakcyjna. Nikt nie chce wiecznie stać na przegranej pozycji, ale z drugiej strony chcielibyśmy, aby współczesne gry komputerowe stanowiły dla nas jakieś wyzwanie. Aby rozwiązać ten problem, zaprojektowano algorytm, który kieruje się nieco odmiennymi zasadami, niż najefektywniejsze sztuczne inteligencje. Maia nie próbuje wygrać z człowiekiem, symuluje jego styl gry.
Zespół Microsoft we współpracy z naukowcami z Cornell University oraz University of Toronto stworzył Maię na bazie algorytmu AlphaZero od firmy DeepMind. Z programistycznego punktu widzenia proces jego powstawania nie różnił się od tego, jak powstają inne współczesne sztuczne inteligencje. Tu również zaprzęgnięto do pracy technologię uczenia maszynowego i przeanalizowano miliony rozgrywek prowadzonych przez ludzkich graczy, aby stworzyć podwaliny pod funkcjonowanie nowego algorytmu. W końcowej fazie projektu obrano jednak nieco inne założenia niż przy programowaniu wysoce efektywnych SI. Nadrzędnym celem oprogramowania miało być bowiem wierne symulowanie stylu gry charakterystycznego dla ludzkich przeciwników, a nie wykorzystanie nabytej wiedzy do wygrania za wszelką cenę.
W rezultacie Maia składa się z dziewięciu instancji o różnym stopniu zaawansowania. Boty wyskalowano w taki sposób, aby mogli ścierać się z nimi gracze o różnym poziomie umiejętności. Maia zaliczyła swój wielki debiut w grudniu 2020 roku na witrynie szachowej lichess.org. W ciągu pierwszego tygodnia rozegrała przeszło 40 tysięcy partii i w przeszło połowie przypadków prawidłowo dopasowała swój styl gry do umiejętności graczy. Co ciekawe, poziom jej dopasowania rósł wraz z poziomem przeciwników.
Algorytmy tego typu mogą sprawdzić się jako ciekawe narzędzie dla deweloperów, którzy chcieliby stworzyć realistyczne sztuczne inteligencje dynamicznie dostosowujące się do poziomu graczy. Maia potrafi bowiem nie tylko nauczyć się nowych sztuczek, aby pokonać bardziej zaawansowanych oponentów, jest także w stanie symulować najczęstsze błędy popełniane przez nowicjuszy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h