Casting Halle Bailey do roli Małej Syrenki wywołał niemałe kontrowersje ze względu na kolor skóry aktorki. Jodi Benson, która użyczała głosu oryginalnej Arielce, była jedną z tych osób, które broniły decyzji Disneya. Jej zdaniem to, co naprawdę się liczy, to serce i duch postaci. Reżyser aktorskiej Małej Syrenki widział to jednak trochę inaczej. Rob Marshall twierdzi, że dla niego najważniejszy był głos Arielki. W odpowiedzi na negatywne komentarze internautów wyjaśnił, w jaki sposób wybór padł właśnie na Halle Bailey.

Mała Syrenka - reżyser broni castingu

Rob Marshall powiedział Deadline:
Po raz pierwszy zobaczyłem Halle na Grammys, kiedy dopiero wystartowały castingi. Szukaliśmy wszędzie i nie zależało nam na obsadzeniu kogoś o innym kolorze skóry niż biały. Chcieliśmy po prostu znaleźć najlepszą Arielkę. Wtedy zobaczyłem tę piękną istotę, śpiewającą jak anioł na Grammys. Zastanawiałem się, kim jest. Sprowadziliśmy ją więc. Nie miałem pojęcia, czy potrafi grać, ale pomyślałem, że jest w niej coś eterycznego, wręcz nie z tego świata.
Disney
+18 więcej

Mała Syrenka - przesłuchano wiele osób do roli Arielki

Reżyser aktorskiej Małej Syrenki dodał, że gdy Bailey po raz pierwszy zaśpiewała Part of Your World, rozpłakał się, ponieważ było w tym występie tyle emocji. Rob Marshall wyjaśnił też, że Arielka to wymagająca rola, bo postać jest jednocześnie niewinna i wrażliwa, uparta i silna, dążąca do celu za wszelką cenę i radosna. Bailey była ich pierwszym wyborem, ale po jej castingu przesłuchali jeszcze wiele osób i nikt nie był tak dobry, jak ona. W końcu więc zrobili z nią test ekranowy, który wypadł świetnie i utwierdził ich w przekonaniu, że znajdą lepszej Małej Syrenki.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj