Thor: Ragnarok to trzecia część przygód Syna Odyna, która różni się w dużym stopniu od dwóch poprzednich. Reżyser Taika Waititi zaproponował widzom kolorową komedię nafaszerowaną gagami, czego początkowo obawiali się nawet sami aktorzy. Jak przyznaje Mark Ruffalo, miał mieszane uczucia podczas trwania produkcji.
Wiecie ile razy zadawałem sobie pytanie: "Czy my przypadkiem nie rozbijamy uniwersum Marvela?". W końcu wszystko wyrzucaliśmy. Zaczynaliśmy w pewnym sensie od początku, jeśli chodzi o franczyzę Thora. Porzuciliśmy wszystkie dotychczasowe wyobrażenia o Bannerze. I tak samo zmieniliśmy spojrzenie na Hulka, czy na samego Thora. Tak, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, co robimy. Powtarzaliśmy sobie: "Idźmy za ciosem i zróbmy to najlepiej, jak potrafimy. Niech będzie jak najzabawniej!". Taika nie bał się tego, dużo improwizowaliśmy, graliśmy... I ta nasza zabawa świetnie sprawdza się teraz na ekranie.
Dotychczasowe filmy o Thorze były z pewnością bardziej poważne i dramatyczne, w związku z czym Ragnarok wybrzmiewa na ich tle jeszcze wyraziściej. Film zbiera bardzo przychylne recenzje, także od innych filmowców - Joss Whedon nazwał go "współczesnym arcydziełem".
źródło: twitter.com/joss
Co ciekawe, w nowym filmie nie pojawiają się ziemscy bohaterowie, których znamy z poprzedniej części - Jane, Darcy czy doktor Selvig. Jak mówi scenarzysta, Eric Pearson:
Ich nigdy nie było w planie. Tu mamy do czynienia z czymś zupełnie innym. Sakaar i kwestia z Hulkiem zajęły bardzo dużo czasu, w dodatku są już wystarczająco zwariowane. Myślę, że w tym szalonym pędzie ludzie tylko by przeszkadzali, więc tak naprawdę skupiliśmy się tylko na stabilnych bohaterach i wprowadziliśmy Walkirię. Myślę, że dało to świetny efekt i razem stanowili charyzmatyczną drużynę. Tessa była świetna.
Reżyser, Taika Waititi przyznał również, że początkowo zamierzał stworzyć film trwający jedynie 100 minut. Wszystko zmieniło się po Comic-Conie - impreza zmotywowała go do tego, by umieścić w końcowym efekcie więcej zaplanowanych żartów, co poskutkowało przedłużeniem produkcji do 130 minut.
W okolicach Comic-Conu mieliśmy konkretny plan na 100-minutowy film. Byliśmy już wtedy po dokrętkach, więc wiedziałem, że to pewnie jeszcze trochę wzrośnie, ale nie planowałem przekraczać granicy dwóch godzin. Dopiero po Comic-Conie postanowiliśmy, że dorzucimy znaczną część żartów z powrotem.
Film Thor: Ragnarok można już oglądać na ekranach kin. Thor i Hulk powrócą w filmie Avengers: Infinity War.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj