Obecnie Marvel Studios jest w rękach Kevina Feige, który podejmuje wszystkie decyzje współpracując z Disneyem. Choć Feige zawsze był szefem studia, wcześniej wyglądało to inaczej. Musiał odpowiadać przed Isaakiem Perlmutterem z Marvel Entertainment i stworzonym przez niego Marvel Creative Comittee. Była to grupa ludzi, która miała pomagać Marvel Studios i oferować sugestie odnośnie merytorycznych i fabularnych kwestii.   Jak donosi Slashfilm, według książki The Story of Marvel Studios: The Making of the Marvel Cinematic Universe doszło do ogromnego konfliktu pomiędzy Marvel Studios (tutaj Kevin Feige i jego ludzie) a Marvel Creative Committee. Nie jest to też nic nowego, bo według plotek i spekulacji spór pomiędzy Feige a Perlmutterem doprowadził do rozłamu pomiędzy MCU, a serialami Marvel Television (one były we władzy Perlmuttera), które pierwotnie miały być częścią uniwersum, a ostatecznie nie są związane. Cały spór dotyczył końcówki filmu Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów. Kevin Feige oraz reżyserzy Bracia Russo chcieli być wierni komiksom i pokazać walkę Zimowego żołnierza i Kapitana Ameryki z Iron Manem. MCC natomiast chcieli, aby na końcu filmu superbohaterowie się pogodzili i razem walczyli z superżołnierzami barona Zemo na Syberii.
W książce jest wypowiedź współscenarzysty Stephena McFeely'ego, która potwierdza, że mieli wersję scenariusza, w której tak to wyglądało. Joe Russo tak tłumaczy, dlaczego nie chcieli obrać tej ścieżki.
- Ciągle mówiliśmy: nie ma nic interesującego w takim filmie i nie jesteśmy tutaj, aby zrobić coś właśnie takiego. Nie interesuje nas stworzenie kolejnej, zwyczajnej superbohaterskiej historii. Wojna bohaterów doprowadziła do wojny domowej w Marvelu. Wyznaczenie przez nas granicy okazało się kluczowym momentem dla firmy, która albo cofnie się do utartych zachowań z przeszłości, albo powoli wejdzie na nowe terytorium
Okazuje się, że obie strony sporu nie mogły dojść do porozumienia, więc do gry wkroczył Disney, by rozwiązać problem. Niezawodny Alan Horn miał to rozstrzygnął i stanął po stronie filmowców i Kevina Feige. To właśnie oni stwierdzili, że muszą wówczas zacząć zmieniać konwencję i nią manipulować, bo jeśli będą fanom superbohaterskich historii dawać to samo, w końcu im się to znudzi. Okazało się, że mieli rację, a sceny walki superbohaterów zapadały w pamięć i wywołały wielkie emocje. To właśnie po tej sytuacji Disney wprowadził zmiany i Marvel Creative Committee przestał działać. Wówczas Kevin Feige odpowiadał już tylko przed Alanem Hornem i dzięki temu sukcesy Marvel Studios były coraz większe.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj