Marvel w niezbyt subtelny sposób wprowadził do uniwersum postacie i zdarzenia kojarzące się z Władcami wszechświata - pojawiły się tu nawet parodie He-Mana i Szkieletora.
Marvel wypuścił w USA zeszyt
Guardians of the Galaxy Annual #1, kolejną odsłonę wydarzenia
Infinite Destinies, w którym bohaterowie podążają śladem nowych posiadaczy Kamieni Nieskończoności. Tym razem głównym bohaterem stał się Otherone aka Książe Mocy. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że geneza tej postaci do złudzenia przypomina historię He-Mana z franczyzy
Władcy wszechświata.
Z komiksu
Ala Ewinga dowiadujemy się, że Otherone stał się Księciem Nobloru po przypadkowym połknięciu Kamienia Mocy - swego czasu pomylił go z... cukierkiem. Od dzieciństwa żył w cieniu swojego brata Majestara, który podnosił legendarny miecz z planety Muscala - ten ostatni robił to tuż po wypowiedzeniu słów "Na potęgę Nobloru!". Co więcej, głównym wrogiem Majestara jest Rapskullion, antagonista na poziomie wizualnym dobitnie kojarzący się ze Szkieletorem (nawet jego pomocnicy wyglądają jak Optikk i Mer-Man z
Władców wszechświata).
Tuż po zjedzeniu Kamienia Mocy Otherone zamienił się w potężnego Księcia Mocy - w trakcie jednego z ataków Rapskulliona podniósł nawet miecz brata, korzystając w tym celu z frazy, która w dosłownym tłumaczeniu brzmi:
Na potęgę mojej potężnie potężnej potęgi!
Gorzej tylko, że wpływ nowych mocy na Otherone'a był na tyle duży, iż dobra i zła strona jego natury zaczęły ze sobą walczyć - bohater przypadkowo zniszczył Muscalę, uśmiercając jednocześnie wszystkich mieszkańców planety.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h