Odbyła się premiera 9. odcinka Mecenas She-Hulk. Serial MCU zakończył się zaskakującym finałem, w którym Jennifer Walters przeszła do menu Disney+ i zmieniła swoje własne zakończenie. Główna scenarzystka produkcji, Jessica Gao, ujawniła niewykorzystane pomysły na odcinek. Okazuje się, że finał miał aż 20 różnych wersji, a jedyna rzecz, na jaką nie mógł pozwolić Kevin Feige w tym szaleństwie, to włożenie robotowi małej czapeczki baseballowej. Planowano też cameo George'a Clooneya.
Fot. Materiały prasowe

Mecenas She-Hulk - 20 scenariuszy na finał

Jessica Gao zdradziła oficjalnej stronie Marvela:
Myślę, że napisałam jakieś 20 wersji finału, które były bardzo chaotyczne. Zaczynałam mieć wrażenie, że w końcu to serial Marvela, więc powinnam dostarczyć widzom klasyczne zakończenie rodem Marvela.
Jak wiemy, ostatecznie tak się nie stało, a finał Mecenas She-Hulk był bardzo meta, nabijając się z drogiego CGI i podobnych do siebie trzecich aktów produkcji studia. Jessica Gao wyjaśniła, że klasyczne zakończenie pasowało do tej historii tak, jak kwadratowy klocek do okrągłego otworu. 

Finał She-Hulk powstał dzięki Kevinowi Feige?

To właśnie Kevin Feige, prezes Marvel Studios, dał zielone światło scenarzystce na finał, w którym She-Hulk przebija 4 ścianę i konfrontuje się z twórcami serialu. Jessica Gao wspomina jego radę:
Nikt nie każe ci tego robić, nie musisz tego robić, możesz postawić na coś zupełnie innego. Powinniśmy zrobić coś zupełnie innego, ponieważ ten serial różni się od wszystkiego, co do tej pory zrobił Marvel.
Jej zdaniem, zgoda prezesa Marvel Studios zmieniła wszystko.
Fot. Marvel/@captaincupkicks (twitter)
+10 więcej

Odrzucone pomysły na finał She-Hulk

Jednak nie na wszystko Kevin Feige dał zielone światło. Prezes Marvel Studios nie zgodził się na to, by K.E.V.I.N nosił czapkę baseballową, ponieważ jego zdaniem nie miałoby to sensu. Jak wiemy, Kevin Feige jest znany z noszenia czapek baseballowych. Zdaniem głównej scenarzystki: 
Napisałam w scenariuszu, że wielka maszyna AI, którą widzi Jen, ma na sobie czarną czapkę baseballową, klasyk w szafie Kevina Feige. Gdy ekipa kreatywna pokazała nam różne możliwe wersje maszyny K.E.V.I.N, wszystkie miały na sobie małe czapki baseballowe. Jednak prawdziwy Kevin powiedział, że nie ma to żadnego sensu i spytał, jaki robot nosiłby czapkę. Odparłam: "Właśnie ta część nie ma dla ciebie sensu, Kevin? Tu wyznaczyłeś linię logiki, której nie przekroczysz? Pokazujemy ci sztuczną inteligencję, kontrolującą całe MCU, ale to czego nie możesz zignorować, to czapeczka na maszynie?". A on na to odpowiedział, że właśnie tak.
Był także pomysł, by za pseudonimem K.E.V.I.N nie ukrywał się robot, a człowiek w typie Jamesa Bonda, w smokingu. Scenarzyści myśleli tu o cameo George'a Clooneya lub Jona Hamma. Twórcy próbowali także za wszelką cenę przekonać Kevina Feige, by był głosem robota K.E.V.I.N, jednak bezskutecznie. Zamiast tego zatrudniono aktora głosowego do rej roli.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj