Mentalista ma w finałowym sezonie przede wszystkim powrócić do swoich korzeni. Gdy Patrick Jane jest szczęśliwy, rozwiązywanie kryminalnych łamigłówek jest dla niego fantastyczna zabawą i to będziemy dostrzegać na ekranie. Bohater będzie przypominać siebie z czasów 1. sezonu, kiedy to twórcy prowadzili tę postać z pewną dozą lekkości i nie było po niej jeszcze widać ciężaru i uczucia stłamszenia sprawą Red Johna, co nastąpiło w kolejnych seriach. W dodatku Jane jest teraz w związku z Lisbon i dawno nie był w tak dobrym momencie swojego życia.
Bruno Heller zdradza jednak, że nie będzie to całkowicie sielankowy sezon. Bedzie to opowieśc o tym co następuje po osiągnięciu wszystkiego, o czym sie marzyło - jak wygląda życie po szczęśliwym zakończeniu, które otrzymaliśmy w finale 6. serii. Jane zacznie także zdawać sobie sprawę, że zaczął pomagać władzom w ramach osobistej zemsty. Teraz, gdy już rozprawił się z Red Johnem, zacznie zastanawiać się, czy praca dla FBI to coś co chciałby nadal robić.
Czytaj także: Morena Baccarin dołączyła do obsady "The Flash"
Robin Tunney mówi, że cała historia zmierza do jednoznacznego zwieńczenia i wszystkie wątki mają być zakończone. Choc Heller twierdzi, że "nie można mówić nigdy" co do kwestii 8. serii na innej stacji, aktorzy raczej stanowczo negują taki scenariusz. Są zadowoleni z tych finałowch 13 odcinków i chcą, aby Mentalista skończył się, gdy prezentuje jeszcze dobry poziom.
W 7. serii nie zobaczymy już Emily Swallow w roli agentki Kim Fischer, a zastąpi ją Josie Loren jako Michelle Vega. Jej mentorem będzie Cho z czym związany będzie nowy wątek miłosny. Znacznie bardziej rozbudowana będzie także postać Wyliego oraz Abbotta (Rockmond Dunbar), z którym związany będzie wielki skandal - ciagły wątek powracający w wielu epizodach. Twórca obiecuje także znaczne rozszerzenie świata przedstawionego. W 3. odcinku bohaterowie udadzą sie w podróż do Beirutu (gościnny występ zaliczy tu Morena Baccarin), a w pozostałych odsłonach będą odwiedzać lokalizacje rozsiane po całym USA.