Inżynierowie Microsoftu postanowili wdrożyć do przeglądarki Edge minigrę, która uruchomi się automatycznie, kiedy nasz komputer nie będzie w stanie połączyć się z internetem.
Uśmiercenie Intrernet Explorera wszystkim wyszło na dobre. Przeglądarka Microsoft Edge pod każdym względem przewyższa skostniałego protoplastę i ma o wiele większą szansę w walce ze swoim największym rynkowym konkurentem, Chromem od Google. Obie przeglądarki bazują na projekcie otwartej przeglądarki Chromium, ale to nie jedyna rzecz, która je łączy – od teraz w każdej z nich znajdziemy autorską minigierkę dla trybu offline.
Użytkownicy Chrome’a z pewnością niejednokrotnie mieli okazję zapoznać się z dinozaurem skaczącym przez kaktusy, który pojawia się w momencie utraty łączność z internetem. Zespół Microsoftu postanowił wziąć przykład ze swojego rywala i zaimplementował w Edge własną produkcję tego typu. Ale w przeciwieństwie do Google postawił na znacznie bardziej rozbudowaną produkcję.
Nadrzędna idea stojąca za
Surf jest podobna – tu również mamy do czynienia z klasycznym endless runnerem, prostą zręcznościówką, w której musimy unikać przeszkód, aby zdobyć jak najwięcej punktów. Microsoft zdecydował się jednak na bardziej rozbudowaną warstwę graficzną oraz gameplay’ową. Kolorowa grafika cieszy oko, a trzy tryby rozgrywki, szereg postaci do wyboru, system żyć i power-upów mogą przyciągnąć do tej przeglądarkowej produkcji na dłużej. Oto jak
Surf prezentuje się w pełnej krasie:
Do zabawy możemy wykorzystać klawiaturę, myszkę, ekran dotykowy, pada a nawet Adaptacyjny kontroler Xbox. Nic nie stoi także na przeszkodzie, aby odpalić
Surfa bez konieczności zrywania połączenia z internetem – wystarczy wpisać w pasek adresu najnowszej wersji przeglądarki Microsoftu =frazę edge://surf, aby rozpocząć zabawę.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h