Miecze świetlne to bez dwóch zdań jedne z najważniejszych i zarazem najpopularniejszych artefaktów całej popkultury. Przypomnijmy, że w uniwersum Gwiezdnych Wojen funkcjonowały one dzięki unikalnym właściwościom Kyberów, rozproszonych po całej galaktyce kryształów Mocy, które skupiały energię w ramach spójnej wiązki światła. Wygląda na to, że naukowcy są już o krok bliżej stworzenia tego typu mieczy w prawdziwym świecie.  W otaczającej nas rzeczywistości wszelkie lasery mają dużo słabszą moc niż ich odpowiedniki z dzieł science fiction: stosowane w nich, niewidoczne gołym okiem światło o jednej długości fali przechodzi przez rdzeń broni - co prawda w ten sposób powstaje skupiona wiązka, lecz jest ona ograniczona do zbyt małego obszaru, aby można było mówić o potężnym orężu.  W czasopiśmie naukowym Nature Communications ukazał się jednak artykuł, którego autorzy proponują wykorzystanie w nowej generacji broni laserowej wielomodowego przewodnika światła - ten pozwalałby na przesyłanie wielu jego długości jednocześnie, zwiększając moc wiązki od trzech do dziewięciu razy. Ograniczona zostałaby ilość światła rozproszonego, a sama wiązka stałaby się przez to potężniejsza i bardziej skupiona na jednym punkcie.  Jak przekonują główni autorzy rzeczonego artykułu, Stephen Warren-Smith i Linh Nguyen:
Wiązka laserowa złej jakości będzie się bardzo szybko rozchodzić podczas propagacji i dlatego nie będzie w stanie dostarczyć skoncentrowanej ilości energii do celu. Mamy sposób kontrolowania właściwości światła w takim włóknie, tak, aby wyglądało ono jak skupiony punkt, który można zamienić w wąską wiązkę wysokiej jakości. 
W ramach badań nie stworzono co prawda prototypu nowej broni, ale za ich finansowanie odpowiadały Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych. Nie jest tajemnicą, że stworzenie broni laserowej z bardziej skupioną wiązką światła mogłoby zostać wykorzystane na placu boju do niszczenia dronów - w tej chwili jest to możliwe, lecz wyłącznie na niewielkich odległościach.  Co więcej, lasery o proponowanej przez autorów artykułu mocy mogłyby posłużyć także w innych dziedzinach: choćby do lepszego opracowywania modeli meteorologicznych (dokładniejsze określanie prędkości wiatru na znacznych odległościach) czy wykrywania i badania fal grawitacyjnych.  Warren-Smith i Nguyen na koniec dodają, że do stworzenia samej Gwiazdy Śmierci jeszcze naprawdę długa droga. 

Star Wars - ranking najpotężniejszych Jedi

materiały prasowe
+24 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj