Premiera Mortal Kombat w USA odbyła się 23 kwietnia 2021 roku. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, czy warto obejrzeć. Jakie są recenzje filmu?
W chwili pisania newsa
Mortal Kombat ma 177 recenzji krytyków z całego świata w serwisie Rottentomatoes.com. W tym 99 recenzji to pozytywnie opinie, natomiast 78 ocenia film negatywnie. Mamy więc wyraźnie mieszane recenzje, które dają wynik 56% pozytywnych opinii ze średnią ocen 5,5/10. Widzowie natomiast oceniają film o wiele pochlebniej ze średnią ocen 4,4/5, co daje 88% pozytywnych opinii. Dla porównania
Mortal Kombat z 1995 roku również był bardzo krytykowany w recenzjach, choć dziś jest uznawany za film kultowy. Ma on 44% pozytywnych opinii ze średnią 4,4/10.
Z recenzji wynika, że nowe
Mortal Kombat spodoba się ludziom, którzy znają gry – to właśnie tutaj twórcy starają się wprowadzać solidny fanserwis, czyli rzeczy z gier, które usatysfakcjonują. Problem jednak polega na tym, że twórcy nie wykazują się zbytnią kreatywnością w przedstawieniu postaci i przy budowie ciekawego świata – jest to robione po łebkach i mało angażująco. A wręcz czasem można odnieść wrażenie, że gdzieś brakowało pomysłu na stworzenie wizualnego klimatu określonych miejsc tego uniwersum. Tym samym następuje problem w przekonaniu do widowiska osób, które o
Mortal Kombat nigdy nie słyszały. W pozytywach czytamy, że jest to głupia i przyjemna rozrywka, w której wyłączamy myślenie i cieszymy się tym, co nam dają. Najwięcej pochwał zbiera autentyczne uchwycenie tego, czym gry zasłynęły, czyli przemocy. Krwawe fatality i ich wykorzystanie zbierają pochwały, bo nadają tej szalonej, głupkowatej rozrywce wesołego, niedorzecznego charakteru. W większości też walki osiągają dobre oceny w recenzjach, ale nie ma tu mowy o zapowiadanych najlepszych walkach, jakie na ekranie kiedykolwiek widzieliśmy. Widzowie twierdzą jednak, że dla wielbicieli kina akcji opartego na sztukach walki powinna to być solidna rozrywka. Zwłaszcza że w większości
Mortal Kombat daje to, co obiecuje w promocji.
Dużym problemem staje się reżyser, którego brak doświadczenia jest na ekranie widoczny. Do tej pory robił on reklamy, więc to przekłada się na narracyjny bałagan i zbyt szybkie tempo, brak odpowiedniej ekspozycji postaci oraz złe podejście do walk, w których montaż i praca kamery nie stoją na najwyższym poziomie, do którego kino kopane przyzwyczaiło. Kłopot jest też ze scenariuszem, który na siłę chce zrobić z
Mortal Kombat coś poważnego i złożonego, lekceważąc dość prosty i czasem nawet głupkowaty koncept z gier. To sprawia, że nie jest to tak prosta, przyjemna rozrywka, jaką ten film powinien być i jaki był
Mortal Kombat z 1995 roku. Przy tym porównaniu zarzucają nowej wersji brak charakteru, a kultowy film z lat 90. zdecydowanie go miał. Greg Russo, scenarzysta widowiska, obrywa za kiepsko rozpisaną historię, słabe wprowadzanie budowy świata oraz fatalne dialogi. Krytyka spada też na pierwszą połowę filmu, która jest nudna, ale za to więcej pochwał zbiera dalsza część, w której dano wszystkie walki. Zarazem jednak krytykują je za tempo, bo sprawiają wrażenie, jakby chciano raz dwa je zakończyć i dotrzeć do fatality.
Jednen z największych problemów
Mortal Kombat jest zarazem jednym z najczęstszych błędów, jakie Hollywood powtarza, tworząc początki serii. Według dziennikarzy
Mortal Kombat wydaje się jednym wielkim wprowadzeniem do kontynuacji. Tak na tym się skupili, że zgodnie z recenzjami zapomnieli dobrze zbudować tę historię i odpowiednio przedstawić postacie oraz stawki. Cały film sprawia wrażenie przygotowania i treningu, bo
samego turnieju w nim nie uświadczymy, co jest bardzo krytykowane, że ten motyw został pozostawiony na sequel.
Dwie postacie zbierają sporo krytyki. Przede wszystkim Cole Young grany przez Lewisa Tana, który jest pusty, nudny, nieciekawy, a jego motywacje są przedstawione tak, że nikomu nie będzie na nim zależeć. Miał być on perspektywą widza, który nie zna
Mortal Kombat, bo w grach go nie było, a według wielu jest to najbardziej zbyteczna postać. Do tego obrywa Jessica McNamee jako Sonya Blade. Natomiast największymi atutami filmu, jeśli chodzi o postacie, są Hiroyuki Sanada jako Scorpion oraz Joe Taslim w roli Sub-Zero. Pochlebne opinie dostaje też Josh Lawson jako Kano za dodanie trochę humoru.
Mortal Kombat ostatecznie zbiera bardzo mieszane oceny. Jedni chwalą, że jest to głupkowata rozrywka oparta na walkach i przemocy, w której trzeba wyłączyć myślenie. Wynika z tego, że jeśli ktoś tego oczekuje i jest fanem gier, to będzie się dobrze bawić. Problem wynikający z negatywnych recenzji jest taki, że pozostali widzowie mogą nie czerpać z tego dobrej rozrywki.
Najpotężniejsze postacie Mortal Kombat
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h