Jeśli Mortal Kombat odniesie sukces, Warner Bros. da zielone światła na sequel. Okazuje się, że wstępne plany dotyczące postacie Sub-Zero zostały już opracowane.
Nowe Mortal Kombat jest promowane z okazji nadchodzącej amerykańskiej premiery widowiska. Joe Taslim w filmie wciela się w złego Sub-Zero. W rozmowie z Variety zdradził, że podpisał kontrakt na cztery filmy. Oczywiście sequele zależą od sukcesu pierwszej części, ale zainteresowanie jest tak wielkie że jest na to duża szansa. Zwłaszcza, że budżet to tylko 95 mln dolarów.
Oczywiście potencjalne cztery filmy z Joe Taslimem nie oznaczają, że w każdym zobaczymy postać Sub-Zero. Jak wiemy z gier z czasem Bi-Han ginie i potem powraca jako wcale nie mniej groźny Noob-Saibot. Ten detal z kontraktu może oznaczać, że docelowo twórcy chcieliby do tego wątku dojść.
Mortal Kombat wchodzi na ekrany stopniowo, nie na całym świecie na raz, więc miną tygodnie zanim będziemy wiedzieć, ile ostatecznie ten film zarobi i czy powstanie kontynuacja.
Natomiast Lewis Tan również w rozmowie z Variety opowiedział historię związaną z fatality. Pewnego dnia przyszedł na plan i zobaczył krajobraz po fatality. Wspomina, że aż mu się niedobrze zrobiło. Podkreśla, że reżyser Simon McQuoid wyciągnął wszystko, co możliwe z kategorii wiekowej, nie wchodząc jednocześnie na tę najwyższą.
Data premiery w Polsce nie jest znana. Wszystko zależy od tego, kiedy kina zostaną otwarte.