Choć nic oficjalnie nie zostało przesądzone to wydaje się niemal pewne, że hollywoodzcy producenci nie zrezygnują z dobrej koniunktury na eksploatację gigantycznych robotów i powstaną kolejne części serii "Transformers", choć raczej na pewno bez udziału Michaela Baya.
Michael Bay żegna się z robotami wraz z lipcową premierą "Transformers: Dark of the Moon", ale jak donoszą amerykańskie media wcale nie musi to oznaczać końca kinowych przygód gigantycznych walczących maszyn.
O takiej możliwości w jednym z wywiadów powiedział dyrektor firmy zabawkarskiej Hasbro, z której wywodzą się roboty. Jest to o tyle zaskakujące, ponieważ sam Bay mówił w wywiadach, że trylogia "Transformers" będzie zamkniętą opowieścią i chce on definitywnie pożegnać tych bohaterów. Reżyser jedno, a producenci drugie. Pomysłów na restart serii może być mnóstwo i właśnie takiego rozwoju sytuacji nie wyklucza Brian Goldner z Hasbro.