Napoleon to nowa superprodukcja, która opowie o drodze do władzy nad Europą francuskiego cesarza. Choć nie zabraknie widowiskowych bitew to jednak nowy film Ridleya Scotta będzie oparty na burzliwych relacjach tytułowego bohatera z cesarzową Józefiną. W głównych bohaterów wcielili się Joaquin Phoenix oraz Vanessa Kirby. Magazyn Empire ujawnił, że aktorzy pozwolili sobie na planie na to, aby razem udać się w nieoczekiwane miejsca, żeby odnaleźć spontaniczność i życie w historycznych wydarzeniach. Nie zabraknie szokujących momentów - w tym nieplanowanej sceny, w której Napoleon uderza Józefinę. Kirby zdradziła gazecie, że użyli autentycznych wypowiedzi z ich kościelnego rozwodu, które można odnaleźć w archiwach. Jednak dodała, że chcieli się zaskakiwać. Aby to zrobić postanowili stworzyć do tego odpowiednią przestrzeń, żeby się nie ograniczać. Aktorka przyznała, że to najwspanialsza rzecz, gdy ma się kreatywnego partnera, więc wszystko odbywa się w bezpiecznych warunkach i mogą razem udać się mroczniejsze miejsca.
fot. Apple TV+
Dla Joaquina Phoenixa granice również były jasne, gdy przyszedł czas na tę scenę, gdzie improwizowali.
Powiedziała: "Słuchaj, cokolwiek czujesz, możesz to zrobić". Powiedziałem: "To samo tyczy się ciebie". Powiedziała: "Możesz mnie uderzyć, możesz mnie złapać, możesz mnie pociągnąć, możesz mnie pocałować, cokolwiek chcesz". Umówiliśmy się więc, że będziemy się zaskakiwać i spróbujemy stworzyć momenty, których nie było, ponieważ oboje chcieliśmy uniknąć stereotypu dramatu historycznego. Mam na myśli momenty, które są dobrze zaaranżowane i zaprojektowane.
Aktorzy mają nadzieję, że udało im się stworzyć pewnego rodzaju portret chaotycznego związku Napoleona i Józefiny z całą jego zmiennością, bólem i namiętnością. Mamy oczekiwać nieoczekiwanego. Phoenix dodał:
Nigdy tak naprawdę nie dotarliśmy do sedna sprawy. Nie wiem, czy można to nazwać miłością. Nie wiem, co to było. Ale zachęcaliśmy się nawzajem i wymagaliśmy od siebie, aby rzucać sobie wyzwanie, by po chwili szokować się nawzajem. I to właśnie wyszło z tego momentu. 
Reżyserem produkcji jest Ridley Scott, z którym Joaquin Phoenix ostatni raz pracował na planie Gladiatora z 2000 roku. Wtedy wcielił się w demonicznego Commodusa. Aktor przyznał, że pomysł ponownej współpracy wziął się z nostalgii. Dodał, że praca ze Scottem była dla niego niesamowitym doświadczeniem. Był wtedy bardzo młody (26 lat), a do tego po raz pierwszy zagrał w dużej produkcji. Zatęsknił za tym lub podobnym przeżyciem. Jednak do tej pory nie było im po drodze, ani też nie było tak ambitne, ekspansywne i wyraziste pod względem psychologicznym, jak Napoleon
W przeszłości zwracał się do mnie z innymi projektami, ale nic z tego nie wydawało się aż tak wymagające dla nas obu. Dlatego bardzo spodobał mi się pomysł, żeby zrobić coś z Ridleyem, co okazało się tym [filmem]. 
Jednak scenariusz Davida Scarpy okazał się na tyle wymagający, że razem z Ridleyem Scottem przez 10 dni analizowali każdą scenę, bo aktor pewnego dnia przyszedł do niego mówiąc, że nie wie, co ma robić. Dzięki temu w pewnym sensie przećwiczyli materiał i to w każdym szczególe. W efekcie upewnili się, że mają tę samą wizję filmu.  Magazyn Empire zaprezentował okładkę z filmowym Napoleonem, a także udostępnił nowe zdjęcia promocyjne, które możecie zobaczyć na początku poniższej galerii.

Napoleon - zdjęcia

fot. Empire // Apple TV+
+12 więcej
Napoleon - premiera jesienią w kinach. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj