Galactus to dla fanów Marvela jeden z najważniejszych złoczyńców w całej historii popkultury. Przypomnijmy, że Pożeracz Światów, odwieczny rywal Fantastycznej Czwórki i Avengers, nieustannie dąży do zaspokojenia swojego głodu - w tym celu konsumuje kolejne napotkane na swojej drodze planety. Ostatnio donosiliśmy Wam, że jego herolda, Silver Surfera, dostrzeżono na jednej z chmur w Wielkiej Brytanii. Teraz przynajmniej część osób uważa, że sam Galactus również pofatygował się, by dotrzeć do Ziemi... Od kilku dni w sieci głośno dyskutuje się o tym, że NASA odkryła przedziwną anomalię położoną 15 tysięcy lat świetlnych od naszej planety w systemie oznaczonym jako S 433. Naukowcy dostrzegli tam tajemniczą chmurę gazową, która rytmicznie "pulsuje", przywodząc na myśl bicie serca - wpływ na taki obrót spraw ma położona niecałe 100 lat świetlnych od obiektu niezwykle masywna czarna dziura, która dokładnie co 13 dni wysysa materię ze znajdującej się relatywnie blisko gwiazdy o masie 30-krotnie przekraczającej masę naszego Słońca.  Jak na te doniesienia zareagowała popkultura? No cóż, grafik Boss Logic i inni miłośnicy świata superbohaterów komentują je w zabawny sposób - zdaniem części osób kosmiczna anomalia to w rzeczywistości... sam Galactus. 
fot. Twitter
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj