Naukowcy opracowali płynny metal jak z Terminatora

Terminator 2: Judgment Day przybliżył nam dość mroczną wizję świata w której maszyny rozwinęły się do tego stopnia, że rozpoczęły eksterminację ludzkości. Ale tym, co wzbudzało największą grozę w tym filmie, nie była zapowiedź końca świata rządzonego przez człowieka lecz T-1000. Maszyna do zabijania stworzona z płynnego metalu. Do niedawna materiał taki funkcjonował wyłącznie w sferze science fiction, ale za kilkanaście lat może pojawić się na rynku. Tak można przynajmniej podejrzewać, jeśli spojrzy się na postępy naukowców zajmujących się opracowywaniem nowych materiałów. Jak poinformowali dziennikarze serwisu The New York Post, grupie badaczy z Chin udało się stworzyć płynny metal przypominający powłokę, z której zbudowano T-1000. Ich materiał nie tylko może rozciągać się w kierunku wertykalnym i horyzontalnym, ma także zdolność do zmiany swojego kształtu. Eksperymenty z nowym metalem opisano na łamach magazynu naukowego Applied Materials and Interfaces, a do jego stworzenia wykorzystano stop galu z takimi metalami jak nikiel czy żelazo. W procesie formowania nowego materiału wykorzystano magnesy. Naukowcy stojący za tym eksperymentem liczą na to, że w przyszłości płynny metal może przysłużyć się do powstania biomimetycznych, miękkich robotów. Warto zauważyć, że nie jest to pierwsza próba stworzenia elastycznych robotów, pracę nad taką technologią prowadzi wiele laboratoriów z całego świata. Jednakowoż poprzednie doświadczenia z płynnym metalem nie były aż tak obiecujące. Materiał potrafił rozciągać się wyłącznie w jednym kierunku i musiał znajdować się pod wodą, aby utrzymać swoją elastyczną konsystencję. Pomimo znacznych postępów w pracach nad płynnym metalem, przed naukowcami jest jeszcze długa droga do pełnej komercjalizacji tej technologii. Na szczęście na nowego Terminatora nie będziemy musieli czekać aż tak długo - Terminator: Dark Fate trafi na srebrny ekran już 1 listopada tego roku.