Fizycy z Uniwersytetu w Leicester przeprowadzili badanie na temat mocy mieczy świetlnych - rozróżniano je naturalnie po kolorze. Punktem wyjścia była tu scena z filmu Star Wars: Episode I - The Phantom Menace, w trakcie której Qui-Gon Jinn używa narzędzia do przedarcia się przez metalowe drzwi. Choć nie jest jasne, jaki był to typ metalu, naukowcy na podstawie sekwencji mogli jednak ustalić punkt jego topnienia. Po wykonaniu obliczeń okazało się, że zielony miecz Qui-Gona miał moc 6,96 megawatów, czyli nieco tylko mniej niż generator w elektrowni jądrowej.
Następnie korzystając z długości fali światła konkretnych kolorów obliczano energię (w dżulach) i moc (w megawatach) mieczy świetlnych o różnej barwie. W tabeli znajdziecie także czas, który poszczególne rodzaje narzędzia spędzą na cięciu metalowych drzwi z Star Wars: Episode I - The Phantom Menace:
Z badania wynika, że najsilniejsze miałyby być fioletowe miecze świetlne, najsłabsze zaś - czerwone. Jest tylko jeden problem z obliczeniami, z którego naukowcy z Leicester najwyraźniej nie zdali sobie sprawy. Założyli oni bowiem, że mają do czynienia z przedmiotami laserowymi, tymczasem miecze posiadają ostrze plazmowe.