Strajkujący aktorzy to nie tylko największe gwiazdy, ale tysiące osób, które występują na ekranie i nie są za to normalnie wynagradzani. Najwięksi w Hollywood ich wspierają, a obrywa się platformom, telewizjom i studiom filmowym. Największy problem jest ze streamingiem, bo dotychczasowa umowa sprzed wielu lat nie warunkowała odpowiednio współpracy na tym polu.

Mecenas She-Hulk - scenarzysta atakuje

Cody Ziglar jest scenarzystą, który napisał odcinek z Daredevilem w serialu Mecenas She-Hulk. Jego kwota tantiemów za jego odcinek wyniosła 396 dolarów. Dla porównania średnio scenarzysta za odcinek napisany do telewizji dostaje 10-20 tysięcy dolarów w tantiemach. Kwestia streamingu i ustalenia uczciwego wynagrodzenia jest jedną z kluczowych postulatów strajkujących. Do tej kwestii odnisł się Steven DeKnight, showrunner pierwszego sezonu serialu Daredevil, który był w Netflixie, a potem przeszedł do Disney+. Na Twitterze tłumaczy on, że z Netflixem miał on określoną umowę, na mocy której będą odpowiednio wynagradzani poprzez tantiemy. Teraz on oraz inne osoby z ekipy tego serialu walczą z Disney+ o to, by dostać należne im pieniądze, ale platforma najwyraźniej nie chce respektować umowy. https://twitter.com/stevendeknight/status/1680022092593651712

Orange is The New Black - obsada atakuje Netflixa

Aktorki, które grały role drugoplanowe w serialu otwarcie zaatakowały Netflixa za to, jakie wynagrodzenie dostawały za prace przy serialu. Na początku była to kwota poniżej 1000 dolarów za odcinek, więc osoby z obsady musiały dodatkowo pracować w normalnych zawodach, by się utrzymać. Emma Myles nawet wyjawiła, że od zakończenia serialu w 2019 roku zarobiła około 20 dolarów w tantiemach. Tak bardzo źle wygląda współpraca z platformami streamingowymi. Beth Dover grała w sezonach 4-7 i według niej musiała płacić za swój transport na plan, bo Netflix nie chciał pokryć podstawowych potrzeb.  A mieszkała daleko od miejsca kręcenia serialu. Dopiero po latach i gigantycznym sukcesie osoby ze stałej obsady dostały 200 tysięcy dolarów za odcinek, a obsada drugoplanowa 15 tysięcy dolarów za odcinek. To jednak nie zmienia problemu tantiemów, na który aktorki w rozmowie z THR zwracają uwagę. Dziennikarz wskazuje, że współszef Netflixa, który podczas strajku jest mocno atakowany z każdej strony w 2022 roku zarobił 50 milionów dolarów. Netflix odmówił komentarza portalowi The Hollywood Reporter. Do ataku na Netflixa dołącza Sean Gunn, znany z serii Strażnicy Galaktyki. Swego czasu miał rolę w Kochane kłopoty, który jest ciągle popularny na platformie. Tłumaczy w rozmowie, że tantiemów aktorzy nie mają żadnych z tej popularności serialu w Netflixie. To odróżnia współprace z Netflixem od współpracy z telewizjami, przy której jest to odpowiednio rekompensowane.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj